Dziś o niezbyt udanym peelingu z wymianki. Koleżanka miała krem do twarzy z tej serii i bardzo sobie chwaliła, ja postanowiłam skusić się na peeling. Niestety niezbyt fortunnie :)
Opis producenta:
Cena: 28zł/150ml
Dostępność: Yves Rocher
MOJA OPINIA
Zapach: Nie jest dla mnie zbyt przyjemny - czuję w nim ogórki, choć mimo wszystko jest to "świeży" zapach.
Konsystencja: Glutowata z drobinkami, drobnymi, choć dającymi radę. Niestety całość jest zbyt gęsta i trzeba się namęczyć, aby wydobyć peeling z opakowania.
Opakowanie: Tak jak napisałam wyżej jest niewygodne i zbyt twarde, przez co ciężko wycisnąć choć kropelkę peelingu. Trzeba wstrząsnąć nim, żeby spadło do otworu... Poza tym otwarcie jest zakręcane, co nie jest najwygodniejsze, ale przy tej gęstości to chyba najlepsze rozwiązanie i tak...
Działanie: Peeling poza niezbyt przyjemnym dla mnie zapachem, radzi sobie dość dobrze z oczyszczeniem twarzy, nie jest przy tym za ostry. Jednak mnie mocno wysusza co go dość solidnie dyskwalifikuje. Zużyję, bo co zrobić, ale będzie to dla mnie męczarnia ;)
OCENA
Peeling wydawał się przed użyciem świetnym rozwiązaniem. Jednak jego zapach, konsystencja i powodowanie wysuszenia skutecznie go dyskwalifikują u mnie... 3/5
Mokrego Dyngusa! :)