Dziś pojedynek dwóch spray'i do stóp. Jeden od Oriflame, a drugi od No36. Który okazał się lepszy? Sprawdźcie same ;) Zacznę od Oriflame.
Skład:
Cena: 19,90 (wg wizaż.pl) - ja zapłaciłam 9,90 (a jako konsultantka jeszcze mniej :P)
Dostępność: wyłącznie konsultantki Oriflame
MOJA OPINIA
Zapach: Mocno czuć mentol. Dla mnie ok, bo zapach jest ładny, a zapach mięty i temu podobnych lubię ;) Nie utrzymuje się jednak zbyt długo...
Opakowanie:
Metalowe, spray się nie zacina i "psika" równomiernie. Dostajemy 150ml produktu :)
Działanie:
Po aplikacji w pokoju czuć mentolem, na stopach także, choć nie sprawdzałam :D Jednak nie utrzymuje się ten zapach zbyt długo, a już na pewno nie chroni przed powstawaniem brzydkiego zapachu... Jako orzeźwiający to i owszem się sprawdza :) Przyjemnie chłodzi i odświeża, jednak ochrony po nim się nie można spodziewać żadnej... ;)
OCENA
Drogi, dość wydajny, o przyjemnym zapachu. Jednak nie chroni nas przed przykrym zapachem. To nie jest jego zadaniem, ale jednak :) 3+/5
Teraz czas na No36. Jak wypadnie trzykrotnie tańszy dezodorant?
Opis producenta:
Skład:
Cena: ok. 7zł (coś ponad 6zł)
Dostępność: z pewnością Rossmann, co do innych to nie jestem pewna :(
MOJA OPINIA
Zapach: Dla mnie czuć cytrusy :) Zapach nie nachalny, utrzymuje się ciut dłużej na stopach :)
Opakowanie:
Podobnież metalowe :) Spray się nie zacina i tu chyba powinnam też napisać, że nie zapycha, bo jednak jest to dezodorant talkowy :P
Działanie:
Dezodorant jest z talkiem, więc nie można się dziwić kiedy nasze stopy zrobią się zupełnie białe :D Mi to osobiście nie przeszkadza, ale trzebaby uważać latem, kiedy nogi wsadzamy do sandałków a tu stopy białe :) Wg mnie dobrze radzi sobie z zapobieganiem przykremu zapachowi :) Został moim ulubieńcem. Jest tani, wydajny, niezawodny i dość łatwo dostępny :)
OCENA
Mój ulubieniec! Nie zamienię go na żaden inny ;) 5+/5
Jak widać w tym starciu No36 wygrywa jednogłośnie. Choć trochę to niesprawiedliwe przyrównywać je do siebie, bo No36 jest talkowy, a Oriflame nie :P Ja Wam gorąco polecam No36, a co do Oriflame to raczej go więcej nie kupię. Z nim to jest tak jak z dezodorantami Fa - po prostu pachną, a jak chcemy ochrony przed potem, to trzeba zainwestować w (mydło :D) antyperspiranty ;)
muszę wypróbować jak polecasz :)
OdpowiedzUsuńOj ten z Oriflame to jednak bym nie kupiła ;/ Ale dobrze,że ten drugi się sprawdził,słyszałam już,że ta firma ogólnie ma bardzo dobrą linię kosmetyków do stóp no i cena dobra :)
OdpowiedzUsuńDobrze że drugi się sprawdził. :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam takich specyfików :)
OdpowiedzUsuńskoro Twój ulubieniec to warto wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńkocham całą linię no 36:)
OdpowiedzUsuńNie używam takich produktów ;P Ale być może kiedyś;)
OdpowiedzUsuńZostałaś zaproszona do akcji : http://malinka24.blogspot.com/2013/10/akcja-maliny-pazdziernik-miesiacem.html#comment-form ; ) .
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam takich kosmetyków, ale może latem faktycznie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńChętnie się skuszę, chociaż nie mam ogromnych problemów z potliwością stóp ;)
OdpowiedzUsuńNawet zapach tego drugiego prawdopodobnie by mi bardziej odpowiadał :)
OdpowiedzUsuńTak sądziła, że drugi sprawdzi się lepiej:) pzdr.
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować tego No36. Miałam kiedyś ten z Oriflame jeszcze w starej wersji i byłam zadowolona, teraz od dłuższego czasu używam dezodorantów z Avonu i tak średnio się sprawdzają...
OdpowiedzUsuńDla mnie trochę zbędny kosmetyk, ale może kiedyś wypróbuję :P
OdpowiedzUsuńten No36 oczywiście :P z Oriflame mnie nie kusi :P
Usuńmam coś do nóg od dr stopa i powiem ci że rewelacyjny jest ;)
OdpowiedzUsuńGdyby nie bycie konsultantką, to nie skusiłabym się chyba na żaden z kosmetyków Oriflame... te ceny...
OdpowiedzUsuń