Witajcie, niektóre z Was pewnie zauważyły, że mój blog zniknął wczoraj wieczorem... Niestety system Google szybko zareagował na "próbę włamania się" na moje konto i zablokował mój blog na całe 24h... Na szczęście blog powrócił na swoje miejsce, a ja najadłam się tylko strachu :)
Zastanawia mnie tylko po co blokować blog na tyle czasu... Na forum pomocy google znalazło się parę innych blogerek, którym także "usunięto" bloga...
Wczoraj miałam napisać kilka notek, ale niestety nie miałam jak :( Teraz pokażę Wam jeszcze moje najnowsze łupy i paczki, a jutro zapraszam na post z Ulubieńcami! :))
***
Otrzymałam przesyłkę z DolinyKremowej
A w niej krem pod oczy od Farmony i lakier Celia Woman nr 10 :) [lakier tu wygląda na bardzo ciemny, w rzeczywistości jest jaśniejszy, choć na paznokciach wychodzi bordo :P]
Jako, że jestem konsultantką Oriflame, zaczynam też używać ich kosmetyków i tak wpadła w me rączki maseczka oczyszczająca, do której jako gratis dołączony był pędzel do nakładania maseczek :)
Na koniec najlepsze! Byłam dziś w Pepco i z ciekawości wpadłam popatrzeć na ich kosmetyki, poluję głównie na cienie MUA (mają, ale nie te kolory cieni co chcę) i na lakiery Sally Hansen (były ładne, ale podobne do tych co mam, więc zrezygnowałam). Alee moim oczom ukazały się cienie Astor - przecenione nawet na 4,99! Nie myśląc wiele wzięłam, do tego lakier Colour Chic za 2,99. Przy kasie okazało się, że cienie Astor są jeszcze tańsze i zapłaciłam za nie 2,99! Polecam Wam wybranie się do Pepco!
Na koniec mój nowy aparat :) [zdjęcie robione telefonem, czyli tak jak dotychczas - mam wrażenie, że telefon lepszy niż aparat :(]
Tak jak już pisałam, jutro zapraszam Was na ulubieńców czerwca :)
Pozdrawiam, Rzenn :)
czwartek, 4 lipca 2013
środa, 3 lipca 2013
128. Projekt denko czerwiec 2013
Mam wreszcie wakacje :) Dlatego zaczynam regularne pisanie. Dziś czas na projekt denko :)
Wydaje mi się, że lipiec też będzie dość obfity w zużycia, teraz będzie mi pomagać mama w
denkowaniu ;) Zapraszam na przegląd mojego denka :)
Tak poza tym zdjęcia robione są nowym aparatem - szału nie ma, ale jest lepszy od poprzedniego :) [ale dotychczas zdjęcia robiłam telefonem xD]
1. Balea - żel pod prysznic o zapachu kandyzowanych jabłek (recenzja)
Recenzja pojawiła się niedawno, a tu tylko powiem, że mnie ten żel nie powalił :) Zły nie był, ale jednak mnie rozczarował :(
Czy kupię ponownie? NIE
2. Płyn do kąpieli Blueberry Muffin - Luksja (recenzja)
Miałam już Lemon Pie i tamten bardziej mi przypadł do gustu, choć ten też jest fajny :)
Czy kupię ponownie? TAK
3. Żel pod prysznic - Yves Rocher Jardins du monde migdał z Kalifornii (recenzja)
Piękny zapach, działanie :) Ale cena trochę wysoka i nieadekwatna do pojemności...
Czy kupię ponownie? TAK
4. Peeling do ciała Grace Cole pineapple & passion fruit (recenzja)
Przyjemny peeling, choć mam wrażenie, że dość szybko mi się skończył... Przyjemny, nie nachalny zapach i świetny ździerak :)
Czy kupię ponownie? TAK
5. Dezodorant do skóry wrażliwej Synergen Red berry
Zawsze kupowałam droższe dezodoranty (nigdy 10zł nie przekroczyły), a nigdy nie zwracałam uwagi na te z już całkiem niskiej półki cenowej. Kiedyś natknęłam się na promocję tych dezodorantów (chyba po 2,99) i stwierdziłam, że wezmę. W sklepie zapach mi się spodobał, ale w domu był ochydny :( I tak go wykańczałam już chyba z 2 lata... Może więcej... Pod koniec mi już całkiem ten zapach odpowiadał, ale jednak nie skuszę się więcej... Nie podrażniał, zapach się długo utrzymuje.
Czy kupię ponownie? NIE
6. Peeling - masaż pod prysznic antycellulit Eveline (recenzja)
Cieszę
się, że wreszcie mi się skończył... Naprawdę.... Udręka.... Glut taki,
że ciężko wycisnąć, potem zjeżdżał do wanny, w końcu opanowałam go
jakoś, ale nadal mnie wkurzała aplikacja go... Wygładzanie ok, ale
ujędrnienie minimalne. Nie oczekuję cudów, ale jednak nie urzekł mnie
niczym. Zapach też nie za ciekawy...
Przy rozcięciu opakowania doznałam szoku - nie było na dnie ani grama peelingu (a tak narzekałam, że ciężko się wyciska :P)
Czy kupię ponownie? NIE
7. Zmywacz do paznokci o zapachu migdałów Isana
Ulubieniec od lat :) Opis raczej zbędny ;)
Czy kupię ponownie? TAK
8. AA Prestige Pure Skin - Mleczko normalizujące do demakijażu (recenzja)
Recenzja pojawiła się niedawno, ale w skrócie: mleczko przepięknie pachnie, dość dobrze zmywa makijaż, ale mnie strasznie szczypie w oczy :( Nie zostawia w prawdzie tłustej warstwy ani nic z tych rzeczy, ale jednak wolę płyny micelarne :)
Czy kupiłabym? NIE
9. Odżywka do włosów i skóry głowy - Farmona Jantar
Odżywka miała mi przyspieszyć porost moich włosów, ale jakoś poprawy nie zauważyłam... Zapach wody kolońskiej, moja mama twierdzi, że to woda brzozowa. Kupiłam za 10,50, ale pewnie więcej nie kupię, bo niewiele mi pomogła :(
Czy kupię ponownie? MOŻE
10. Lovely - Nail care Diamond hardener
Bardzo dobry utwardzacz, niestety już się do niczego nie nadaje, bo zgęstniał :(
Czy kupię ponownie? TAK
11. EDT Christina Aguilera by night
Śmierdziel jakich mało... Niby słodki, co mi się podoba, ale po chwili tak męczący, że aż nudności miałam... Jakoś go wreszcie wykończyłam...
Czy kupię ponownie? NIE
12. Podkład Affinitone 24h - Maybelline NY (recenzja)
Podkład, który był dla mnie idealny, ale niestety po jakimś czasie zmienił swój kolor i jest dla mnie nie do użytku :(
Czy kupię ponownie? NIE
13. Sztyft na otarcia Avon Foot Works
Mistrz! Od zawsze mam problem z obcierającymi mnie butami... Ten sztyft mi wreszcie pomógł sobie z tym poradzić, od tej pory mogę chodzić w każdych butach :) Niestety nie widziałam go w katalogu Avon i zdecydowałam się na Compeed, który jest równie dobry :)
Czy kupię ponownie? TAK
14. Ziaja intima - kremowy płyn do higieny intymnej
W zasadzie użyłam raz, bo reszta w magiczny sposób wypłynęła z opakowania, ktoś mi musiał odwrócić ;/ Próbka była ekhem przeterminowana (tak wiem, że nie wolno) no i chyba odrobinę mnie to podrażniło... Tzn. coś mnie podrażniło - to pewne, ale czy akurat ten płyn to nie jestem pewna... :) Muszę też powiedzieć, że do tej pory nie miałam płynu do higieny intymnej i pewnie niedługo się na jakiś skuszę, ale czy na Ziaję? Pewnie będzie zależało, który produkt tańszy :P
Czy kupiłabym? MOŻE
15. Próbka balsamu wyszczuplającego (?) Yves Rocher
Ma konsystencję olejko-żelu i świeży, jakby cytrusowy zapach :) Szybko się wchłania, no i więcej powiedzieć się nie da :P
Czy kupiłabym? RACZEJ TAK
16. Floslek Arnica - nawilżający krem arnikowy SPF15, wzmacnia naczynka
To próbka wykorzystana przez moją mamę ;) Ale postanowiłam ją tutaj dołączyć, bo bardzo się jej spodobał ten krem :) Kremik jest zielony, łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Bardzo przyjemny i ma ochotę go kupić ;)
Czy kupiłaby? TAK
17. Ziaja - różana maseczka młodości z kwasem hialuronowym
Moja twarz była po niej na pewno nawilżona, ale czy wygładzona? Nie sądzę. Zapach dziwny, choć znam zapach róży. Dość przyjemny, ale nie jakiś cudowny...
Czy kupię ponownie? NIE
18. Bio mydło Lawenda od The secret soap store
Małe to to było, ale przyjemne mydełko :) Dobrze się pieni, nie wysusza skóry, może nawet ciut nawilża :) I ładnie pachnie :)
Czy kupiłabym? TAK
19. Próbka kremu do rąk (szorstkich i zniszczonych) Pharmatheiss Granatapfel
Dziwny ten krem strasznie ;) Taki jakiś gęsty i jakbym sobie gumę rozcierała na dłoniach ;) A jednak lubię czuć poślizg... Zapach przyjemny, ale myślę, że może być z czasem męczący.
Czy kupiłabym? NIE
Z początku jakieś to denko było nieciekawe - same buble i niewypały :) Oczywiście nie odradzam Wam kupna, niektóre z tych rzeczy mogą być nawet waszymi ulubieńcami :) Na szczęście końcówka miesiąca to już sami ulubieńcy :) A jak tam Wasze zużycia? :)
Wydaje mi się, że lipiec też będzie dość obfity w zużycia, teraz będzie mi pomagać mama w
denkowaniu ;) Zapraszam na przegląd mojego denka :)
Tak poza tym zdjęcia robione są nowym aparatem - szału nie ma, ale jest lepszy od poprzedniego :) [ale dotychczas zdjęcia robiłam telefonem xD]
1. Balea - żel pod prysznic o zapachu kandyzowanych jabłek (recenzja)
Recenzja pojawiła się niedawno, a tu tylko powiem, że mnie ten żel nie powalił :) Zły nie był, ale jednak mnie rozczarował :(
Czy kupię ponownie? NIE
2. Płyn do kąpieli Blueberry Muffin - Luksja (recenzja)
Miałam już Lemon Pie i tamten bardziej mi przypadł do gustu, choć ten też jest fajny :)
Czy kupię ponownie? TAK
3. Żel pod prysznic - Yves Rocher Jardins du monde migdał z Kalifornii (recenzja)
Piękny zapach, działanie :) Ale cena trochę wysoka i nieadekwatna do pojemności...
Czy kupię ponownie? TAK
4. Peeling do ciała Grace Cole pineapple & passion fruit (recenzja)
Przyjemny peeling, choć mam wrażenie, że dość szybko mi się skończył... Przyjemny, nie nachalny zapach i świetny ździerak :)
Czy kupię ponownie? TAK
5. Dezodorant do skóry wrażliwej Synergen Red berry
Zawsze kupowałam droższe dezodoranty (nigdy 10zł nie przekroczyły), a nigdy nie zwracałam uwagi na te z już całkiem niskiej półki cenowej. Kiedyś natknęłam się na promocję tych dezodorantów (chyba po 2,99) i stwierdziłam, że wezmę. W sklepie zapach mi się spodobał, ale w domu był ochydny :( I tak go wykańczałam już chyba z 2 lata... Może więcej... Pod koniec mi już całkiem ten zapach odpowiadał, ale jednak nie skuszę się więcej... Nie podrażniał, zapach się długo utrzymuje.
Czy kupię ponownie? NIE
6. Peeling - masaż pod prysznic antycellulit Eveline (recenzja)

Przy rozcięciu opakowania doznałam szoku - nie było na dnie ani grama peelingu (a tak narzekałam, że ciężko się wyciska :P)
Czy kupię ponownie? NIE
7. Zmywacz do paznokci o zapachu migdałów Isana
Ulubieniec od lat :) Opis raczej zbędny ;)
Czy kupię ponownie? TAK
8. AA Prestige Pure Skin - Mleczko normalizujące do demakijażu (recenzja)
Recenzja pojawiła się niedawno, ale w skrócie: mleczko przepięknie pachnie, dość dobrze zmywa makijaż, ale mnie strasznie szczypie w oczy :( Nie zostawia w prawdzie tłustej warstwy ani nic z tych rzeczy, ale jednak wolę płyny micelarne :)
Czy kupiłabym? NIE
9. Odżywka do włosów i skóry głowy - Farmona Jantar
Odżywka miała mi przyspieszyć porost moich włosów, ale jakoś poprawy nie zauważyłam... Zapach wody kolońskiej, moja mama twierdzi, że to woda brzozowa. Kupiłam za 10,50, ale pewnie więcej nie kupię, bo niewiele mi pomogła :(
Czy kupię ponownie? MOŻE
10. Lovely - Nail care Diamond hardener
Bardzo dobry utwardzacz, niestety już się do niczego nie nadaje, bo zgęstniał :(
Czy kupię ponownie? TAK
11. EDT Christina Aguilera by night
Śmierdziel jakich mało... Niby słodki, co mi się podoba, ale po chwili tak męczący, że aż nudności miałam... Jakoś go wreszcie wykończyłam...
Czy kupię ponownie? NIE
12. Podkład Affinitone 24h - Maybelline NY (recenzja)
Podkład, który był dla mnie idealny, ale niestety po jakimś czasie zmienił swój kolor i jest dla mnie nie do użytku :(
Czy kupię ponownie? NIE
13. Sztyft na otarcia Avon Foot Works
Mistrz! Od zawsze mam problem z obcierającymi mnie butami... Ten sztyft mi wreszcie pomógł sobie z tym poradzić, od tej pory mogę chodzić w każdych butach :) Niestety nie widziałam go w katalogu Avon i zdecydowałam się na Compeed, który jest równie dobry :)
Czy kupię ponownie? TAK
14. Ziaja intima - kremowy płyn do higieny intymnej
W zasadzie użyłam raz, bo reszta w magiczny sposób wypłynęła z opakowania, ktoś mi musiał odwrócić ;/ Próbka była ekhem przeterminowana (tak wiem, że nie wolno) no i chyba odrobinę mnie to podrażniło... Tzn. coś mnie podrażniło - to pewne, ale czy akurat ten płyn to nie jestem pewna... :) Muszę też powiedzieć, że do tej pory nie miałam płynu do higieny intymnej i pewnie niedługo się na jakiś skuszę, ale czy na Ziaję? Pewnie będzie zależało, który produkt tańszy :P
Czy kupiłabym? MOŻE
15. Próbka balsamu wyszczuplającego (?) Yves Rocher
Ma konsystencję olejko-żelu i świeży, jakby cytrusowy zapach :) Szybko się wchłania, no i więcej powiedzieć się nie da :P
Czy kupiłabym? RACZEJ TAK
16. Floslek Arnica - nawilżający krem arnikowy SPF15, wzmacnia naczynka
To próbka wykorzystana przez moją mamę ;) Ale postanowiłam ją tutaj dołączyć, bo bardzo się jej spodobał ten krem :) Kremik jest zielony, łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Bardzo przyjemny i ma ochotę go kupić ;)
Czy kupiłaby? TAK
17. Ziaja - różana maseczka młodości z kwasem hialuronowym
Moja twarz była po niej na pewno nawilżona, ale czy wygładzona? Nie sądzę. Zapach dziwny, choć znam zapach róży. Dość przyjemny, ale nie jakiś cudowny...
Czy kupię ponownie? NIE
18. Bio mydło Lawenda od The secret soap store
Małe to to było, ale przyjemne mydełko :) Dobrze się pieni, nie wysusza skóry, może nawet ciut nawilża :) I ładnie pachnie :)
Czy kupiłabym? TAK
19. Próbka kremu do rąk (szorstkich i zniszczonych) Pharmatheiss Granatapfel
Dziwny ten krem strasznie ;) Taki jakiś gęsty i jakbym sobie gumę rozcierała na dłoniach ;) A jednak lubię czuć poślizg... Zapach przyjemny, ale myślę, że może być z czasem męczący.
Czy kupiłabym? NIE
Z początku jakieś to denko było nieciekawe - same buble i niewypały :) Oczywiście nie odradzam Wam kupna, niektóre z tych rzeczy mogą być nawet waszymi ulubieńcami :) Na szczęście końcówka miesiąca to już sami ulubieńcy :) A jak tam Wasze zużycia? :)
wtorek, 2 lipca 2013
127. Masło do ciała odżywcze z wanilią - Joanna Naturia
Wczoraj napisałam ostatni egzamin, także od dziś wracam do regularnego pisania :) Kupiłam też cyfrówkę, jak się z nią oswoję to być może poprawi się jakość zdjęć :)
***
Przy okazji tagu kolory tęczy, wiele z Was było ciekawych jak się sprawuje owe masełko, dlatego też dziś mam zamiar zaspokoić Waszą ciekawość :)
Działanie:
***
Przy okazji tagu kolory tęczy, wiele z Was było ciekawych jak się sprawuje owe masełko, dlatego też dziś mam zamiar zaspokoić Waszą ciekawość :)
Opis producenta:
Skład:
Dostępność: drogerie, supermarkety, m.in. Superpharm/ Rossmann
Cena: ok. 9-10 zł (ja zapłaciłam w Superpharmie ok. 6-7 zł w promocji)
MOJA OPINIA
Zapach:
Do wyboru jest kawowe, truskawkowe i właśnie waniliowe - wybrałam to, bo stwierdziłam, że będzie najłagodniejsze, a zarazem przyjemne w używaniu :) Po kilku użyciach bałam się, że będzie mi od tego zapachu niedobrze, ale nic bardziej mylnego - masło pachnie budyniem waniliowym! Masło mam kilka miesięcy i zapach nie zmienił się - bo czasem np. kawowy lubi jakby skwaśnieć, czy zacząć się jakoś utleniać i śmierdzieć, ale temu nic się nie dzieje - CUDO!
Pierwszy raz używam masła, ale konsystencja jest treściwa i łatwo się rozsmarowuje :)
Niczym gęsty budyń waniliowy - taki też ma kolor :)
Niczym gęsty budyń waniliowy - taki też ma kolor :)
Zakręcany słoiczek. Na plus - można wykorzystać do końca produkt, ale z moimi długimi paznokciami masło wchodzi mi pod paznokcie :( Ale to nie jest minus samego masła i nie mam zamiaru za to ujmować punktów :)
Działanie:
Z początku moje nogi (bo je najczęściej smaruje mazidłami) "piły" niezliczone ilości tego masła... Bałam się, że po tygodniu nie będzie masła :D Jednak po jakimś czasie moje nogi uzyskiwały odpowiedni poziom nawilżenia i już tyle masła nie potrzebowały :) A samo masło służy mi już długo... Oczywiście z przerwami... Nawilżenie określiłabym na 3+ bo niestety trzeba codziennie smarować, a po innych produktach bywało, że mogłam co dwa dni się smarować :)
OCENA
W skrócie - masło dla skóry bardziej normalnej, ewentualnie do stosowania 2 razy dziennie, choć ja mam dość suche nogi i wystarcza raz dziennie :) Zapach obłędny! 4+/5
Subskrybuj:
Posty (Atom)