Dziś czas na kolejny kosmetyk od Maliny: Mleczko do ciała z olejem z róży :)
Opis producenta:
Skład:
Zapach: Różany, kojarzy mi się z mydłem... Przez co jakoś bardzo mnie nie urzekł. Ale jest przyjemny dla nosa i nie męczący :)
Konsystencja:
Jak to mleczko - konsystencja lejąca. Szczerze mówiąc raz miałam styczność z mleczkiem i nie polubiłam się z nim. Sądziłam, że z tym będzie to samo i w dodatku, że podczas aplikacji ubrudzę wszystko wokół siebie - tak się nie stało :) Bardzo dobrze się rozprowadza.
Opakowanie: Zamknięcie typu klik, bardzo wygodne. Otwór jest idealnej wielkości, przez co mleczko nam nie wycieka w zbyt dużej ilości :) Buteleczka jest dość miękka. Bardzo przyjemna dla oka szata graficzna :)
Działanie: Mleczko bardzo łatwo się rozprowadza. Szybko się wchłania nie pozostawiając po sobie żadnej tłustej warstwy, mimo to nasze ciało pięknie błyszczy (co znika po krótkim czasie). Czuć, że skóra jest nawilżona. W dodatku stopniowo ulatnia się nam delikatny zapach :) Skóra jest miękka, gładka. Czy ujędrniona to nie jestem pewna... Mam trochę ciałka, więc ciężko mi określić... Poza tym jest bardzo wydajne. Odkąd je dostałam używam codziennie wieczór (nogi i ręce smaruje) i jestem na poziomie wyrazu natury, czyli niewiele ubyło :) A wcale nie oszczędzam, trochę mi mama podebrała z początku, czasem mi się zdarzy w ciągu dnia użyć :)
OCENA
Początkowo moje ciało "piło" tego balsamu, a skóra była sucha. Teraz już czuć, że moje ciało jest nawilżone, miękkie i gładkie :) Dostaje ode mnie 4+/5
Fakt, iż kosmetyk dostałam za darmo, nie wpłynął w żaden sposób na moją opinię.
Nie lubię różanego zapachu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No zapach jest dość intensywny, choć delikatny - trzeba lubić :)
Usuńfajne, zresztą lubię Soraya :)
OdpowiedzUsuńJa też w sumie nie mogę powiedzieć na Soray'ę złego słowa - mam kilka ich produktów :)
Usuńnienawidzę różanego zapachu.. /K.
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam mleczek do ciała z Soraya :) Ale widzę, że warto się na niego skusić :)
OdpowiedzUsuńdla mnie odpada już na starcie za zapach :(
OdpowiedzUsuńTy też?! :) A mi mimo wszystko nie przeszkadza :) Choć nie ukrywam, ze względu na ten zapach bym go nie wybrała raczej :P jakieś cytrynowe, to tak :D
Usuńwłasnie, musze jakieś melczko do ciała kupic:D
OdpowiedzUsuńniestety Soraya mnie uczula, więc nie testuję z tymi kosmetykami :(
OdpowiedzUsuńale wiem że u innych bardzo dobrze się sprawdza :)
Musze wypróbować bo zaciekawiła mnie twoja recenzja :)
OdpowiedzUsuńLubię mleczka z Soraya, więc możliwe, że przetestuję, zwłaszcza, że akurat jestem fanką różanych zapachów :)
OdpowiedzUsuńNo wreszcie ktoś, kto lubi różany zapach ;)
UsuńHeh, ja niestety nie przepadam za zapachem róż w kosmetykach ;)
OdpowiedzUsuńZapach zapachem...wazniejsze jest działanie;)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Haha :) Ale jednak jak komuś zapach przeszkadza to nie ma co się zmuszać ;)
OdpowiedzUsuńzostałaś nominowana przez nas do Libster Award http://mafia-make-up.blogspot.com/2013/05/liebster-award-poraz-drugi-nuta.html Zapraszamy do odpowiedzi ;)
OdpowiedzUsuńmam krem z tej serii i jestem z niego bardzo zadowolona, zaciekawiłas mnie tym mleczkiem może po nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńDla mnie róża odpada :P Natomiast dla Pauliny zdał by się idealnie :D
OdpowiedzUsuńRóżany zapach to coś dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńJa myślałam, że różany zapach to nie dla mnie, że mleczko będzie pachniało troche "babcinie", ale wcale tak nie jest :) Zapach piękny, delikatny, długo utrzymuje się na skórze. Uwielbiam!!!
OdpowiedzUsuńMoja skóra uwielbia balsamy Soraya, wcześniej stosowałam taki z kofeina i byl świetny, teraz z serii Świat Natury mam mleczko wygładzająco antycellulitowe z olejkiem jojoba. I powiem szczerze jestem w nim zakochana, ujął mnie delikatnością i zapachem. nakładanie tego mleczka na skórę to ogromna przyjemność. Sprawia, że skóra jest jak niemowlęca pupa, delikatna i aksamitna. Po regularnym stosowaniu na pewno wygładza i wyrównuje fakturę.
OdpowiedzUsuń