To już ostatni post w ramach tej akcji. Niedługo opublikuję podsumowanie całej akcji, a tymczasem pokażę Wam kolejną maseczkę z Efektimy :)
Skład:
Aqua, Propylene Glycol, Sodium
Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer (and) Isononyl
Isononaoate, Polydecene, Cyclomethicone, Cetearyl Ethylhexanoate, Sweet
Almond (Prunus amygdalus dulcis) Oil, C12-15 Alkyl Benzoate, Phenyl
Trimethicone, Algin, Acacia Senegal Gum, Serine, Propylene
Glycol/Citrullus Vulgaris Extract, DMDM Hydantoin/ Methylparaben,
Propylparaben/ Phenoxyethanol, Parfum /Fragrance, Limonene/, CI 42053.
Cena: ok. 2zł - za tą zapłaciłam 0,99zł ;)
Dostępność: praktycznie wszędzie, ja swoją kupiłam w Pepco ;)
MOJA OPINIA
Zapach: Szczerze mówiąc spodziewałam się pięknego zapachu arbuza, a okazało się, że zwyczajnie maseczka jest... bezzapachowa ;) Albo ja nie wyczuwam żadnego zapachu. Jeśli pachnie to z pewnością baaardzo delikatnie ;)
Konsystencja:
Określiłabym jako mus :) Łatwo się nakłada, nie spływa z twarzy :)
Opakowanie:
Wygodna saszetka wystarczająca na 2-3 aplikacje ;)
Działanie:
Maseczkę łatwo nałożyłam na twarz, nic nie ściekało. Odczekałam zadany czas i co? Maseczka wsiąkła może w 10%, reszte mamy zetrzeć chusteczką. Starłam i co? Niestety została lepka warstewka (mniejsza niż przy Rival de Loop), przez co musiałam twarz przemyć wodą. Nawilżenie odczułam, choć niezbyt mocne (może przez to zmycie wodą), ale wystarczające. Dla suchej cery z pewnością nie da rady - aczkolwiek może taka cera więcej "wypije" maseczki i też jakby tak nie przemywać twarzy wodą, to może dałaby radę. U mnie nawilżenie dała po prostu przeciętne. Nie uczuliła, nie podrażniła :)
OCENA
Maseczka miała być pachnącą przyjemością, a okazała się bezzapachowym zwyklaczkiem :) 3/5
PS. Jutro jadę do Krakowa z rzeczami, więc post opublikuje się jutro automatycznie :) Nie znam jeszcze swojego planu, więc nie wiem jak będę mieć zajęcia, ale postaram się pisać często ;) buziaczki! :*