Opis producenta:
Skład:
Cena: ok. 7zł w promocji - normalnie koło 9zł
Dostępność: wyłącznie Rossmann
MOJA OPINIA
Zapach: Miał być wanilia i macadamia. Macadamia to orzech z tego co zdołałam wygooglać jakiś czas temu. W kąpieli zapach ten zanika, jest przyjemny, słodki, ale jakby owocowy. Gdy posmarowałam dłonie niemal wyczułam mango... Współlokatorka jednak nie potwierdziła, ale też nie powiedziała, że to wanilia i macadamia. Ciężko określić ten zapach, nie jest to zapach obiecany przez producenta, ale z pewnością nie podrażni nam nozdrzy ;)
Konsystencja:
Śmieszy mnie czasem pisanie o konsystencji np. wody różanej czy perfum... Tutaj też ktoś mógłby pomyśleć to samo, ale jednak olejki występują w różnych postaciach, często jako żel. Ten tutaj gagatek jest jednak olejkiem z krwi i kości. Tzn. taką ma konsystencję, skład zapewne nijaki...
Opakowanie:
Plastikowa buteleczka, dość twarda więc olejek musi się wydostawać grawitacyjnie z opakowania, jednak nie ma z tym wielkiego problemu. Otwór też jest dostosowany odpowiednio.
Działanie:
Kąpiel: Trzeba sobie nie żałować olejku w kąpieli... Inaczej nic nie poczujemy. Ale jak już hojnie nalejemy go do wanny tooo: pojawi się nikła piana (niewiele, nie oczekujcie cudów), woda nieco zmętnieje i zżółcieje i pojawi się również nikły zapach tego niby-mango. Czy nawilża? Z pewnością trochę tak. Ja i tak muszę użyć balsamu po kąpieli, więc za bardzo tego nie zauważam, ale wyskoczyło mi parę wyprysków na ciele, co wiążę z tym... Więc może nie nawilżył, ale zapchał :)
Peeling: Połączył ładnie kawę i sól ze sobą, dał nieco nawilżenia, ale nie dałam go też przesadnie dużo, żeby nie zostawiał mi na ciele tłustej warstwy.
Dłonie: Po użyciu peelingu, nałożyłam na paręnaście minut olejek na dłonie. Z pewnością było im ciepło :D Jednak suche skórki, które likwidowałam już kilka razy bezskutecznie peelingiem i kremami wreszcie zniknęły, więc może jednak.
OCENA
W kąpieli jest bardzo niewydajny. Jednak ma swoje plusy. Ulubieńcem nie został, ale pieniędzy wydanych na niego nie żałuję i go lubiłam 3+/5
Ocena niska, bo jest w sumie kiepski, ale warto go wypróbować :) Mi w sumie ciężko było się z nim rozstać, ale nie mogę go ocenić wyżej, bo w sumie nie spełnia żadnych obietnic, zwłaszcza zapachowych.
Używałyście go? Jestem ciekawa co Wy o nim myślicie :) Może miała któraś z Was tą drugą wersję, bodajże z trawą cytrynową?
Ja ostatnio próbuję tuti frutti z biedrony wiśniowy olejek i też w trakcie kąpieli ledwo czuje zapach wiśni :/
OdpowiedzUsuńja używam tuti fruti z biedronki liczi i bardzo czuć ten zapach po wlaniu do wody od razu w całej łazience :]
Usuńdziwny produkt trochę,nie widziałam go w rossmannie nawet
OdpowiedzUsuńŚrednio jestem przekonana do olejków do kąpieli - choć ostatnio jeden bardzo mnie zainteresował bodajże z GP cynamon i pomarańcza jakoś tak - :)
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale te wellnesy mi nie podchodzą miałam balsam to aż mnie od zapachu odrzuciło i działanie też lipne....dobrze, że jesteś zadowolona
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie przekonuje ten olejek :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że mają takie produkty w Rossmannie:) Czyli taki typowy średniak - wiele nie tracimy, ale można przetestować:)
OdpowiedzUsuńWygląda ładnie, ja wolę bardziej owocowe, kwiatowe zapachy do kąpieli, tego jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale generalnie lubię wszelkie olejki do kąpieli :-)
OdpowiedzUsuńNie miałam go nigdy, ale mimo jego wad, chyba sięgnę po niego jak będę w rossmannie ;-)
OdpowiedzUsuńNie miałam go nigdy, ale pewnie wypróbuję bo uwielbiam olejki do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńNie miałam :) Teraz mam jakiś olejek z nivea :D
OdpowiedzUsuńpierwszy raz go widzę.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie nie warto :) Ja mam olejek Tutti Frutti, ale jeszcze nie używałam jak na razie wykańczam płyny do kąpieli :P
OdpowiedzUsuń