W moim rodzinnym mieście, akurat w dość bliskim sąsiedztwie otworzyło się w ostatnich miesiącach kilka sklepików z niemiecką chemią. Każde moje wyjście w ich pobliże, czy to nawet po głupi chleb, kończy się oglądaniem wystawy z wywieszonym językiem. Tak też skończyłam z tym szamponem w torebce :) Patrzyłam głównie pod kątem zapachu, a ten najbardziej mi się spodobał i w dodatku był idealny dla moich włosów :)
Skład:
Cena: ok. 7zł
Dostępność: sklepy, bazarki i internet
MOJA OPINIA
Zapach: Mango&aloes. Pachnie słodko, czasami nawet jakby czymś w rodzaju wanilii/ciasteczek. Skradł moje serce.
Konsystencja:
Ku mojemu zdziwieniu bardzo lejąca. Kolorek szamponu jest lekko pomarańczowy i perłowy :)
Opakowanie:
Wygodne, z zamykaniem typu klik, które nie sprawia mi żadnych problemów. Jest nieprzeźroczyste, w żaden sposób nie da się sprawdzić ile jeszcze mamy produktu :(
Działanie:
Szampon dobrze się pieni. Ale nie czuć za bardzo oczyszczenia włosów... Z początku bałam się nim myć włosy po olejkach... Jednak zmył je bez problemu, choć więcej nie próbowałam. Włosy myję codziennie, ale pod wieczór często wyglądają kiepsko. Po tym szamponie wyglądały świeżo cały dzień (w połączeniu z odżywką Garnier drożdże piwne&owoc granatu). Jest raczej niewydajny, choć nie widzę ile go jest, to nie wróżę mu zbyt dalekiej przyszłości w mojej łazience ;)
OCENA
Szampon jest z gatunku fajnych średniaczków. Jestem ciekawa odżywki z duetu :) Polubiłam się z nim, głównie ze względu na zapach, nie wysuszył moich włosów i ogólnie byłam z niego zadowolona. 4/5
Lubicie te szampony? Polecacie jakiś konkretny? :)
Miałam go i bardzo lubiłam :)
OdpowiedzUsuńLubię wszelkiego rodzaju produkty z aloesem, dobrze się sprawdzają na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajna jest wersja wiśnia i jaśmin :D
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa odżywki :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używała, ale fajnie, że nie wysusza :)
OdpowiedzUsuńMiałam Balea Vitamin, ale jakoś tak szału nie robił:) Strasznie jest ciekawa tego głęboko oczyszczającego, bo słyszałam, że rekordzistce daje 4 dni świeżych włosów, ale jakoś nie mogę się zebrać, żeby go zamówić, a w sklepie go nie mają:(
OdpowiedzUsuńz balea mam wiśnie i jaśmin i taki średni szampon z niego - jak myję włosy co 2 dni to oczyszczenie jest jak dla mnie kiepskie :(
OdpowiedzUsuńŻadnego szamponu z Balea nie miałam i muszę przyznać że póki co mam wystarczające zapasy do końca roku :)
OdpowiedzUsuńNie kuś hehe Zapach musi być fajny, póki co się nie rozglądam zapas mi się jakoś sam zrobił :D hehe
OdpowiedzUsuńpierwszy raz o nim słyszę
OdpowiedzUsuńJa nie miałam jeszcze żadnego produktu Balea :(
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam gdzie go kupić, a bardzo bym chciała ;(
OdpowiedzUsuńWyglada fajnie ale jakoś nie ufam niemieckim produktom , nie wiem czemu :))
OdpowiedzUsuńCzeka u mnie w zapasach, mam nadzieję, że się u mnie dobrze sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym go przetestowała <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Mam go i u mnie sie nie sprawdził. Bardzo przetłuszcza mi włosy.
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale szampony Balei (w przeciwieństwie do odżywek) niezbyt mnie kuszą ;)
OdpowiedzUsuńOdżywkę miałam z tej serii i była całkiem fajna do codziennego stosowania ;)
jestem ciekawa tego szamponu, mam inny z balea kupiony przy okazji pobytu w Berlinie teraz lista się powiększa i czekam na kolejny wyjazd :)
OdpowiedzUsuń