W wielkim skrócie: Maseczka dobrze nawilża, ma przyjemny zapach. Niestety ja musiałam ją zmyć, bo zostawia na twarzy lepką warstwę... Pomimo tego jest bardzo przyjemna, w dodatku opakowanie to dwie saszetki, co jest bardzo wygodne i starcza na wiele razy :) Polecam :)
A po więcej zapraszam TU
A jutro niestety pokażę Wam bubla z Yves Rocher... A miałam co do niego wielkie nadzieje :(
Maseczki w saszetkach są wygodne :)
OdpowiedzUsuńLubie tę maseczkę :)
OdpowiedzUsuńChętnie ją wypróbuje :) I czekam na jutro co to za bubel :P
OdpowiedzUsuń@Powinna się sprawdzić i na Twoich włosach :) Tak,takie cuda tylko w Tarnowskim Mordzie ;) nie no joke,teraz na tych zasadach każdy się zapisuje jak chce,można było np od razu zapłacić i ustalić termin nawet w tym samym dni,ale wg mnie to był za duży stres i wolałam się skupić na jednym :)
UsuńTak,jestem z Tarnowa :D
UsuńPamiętam ją :D
OdpowiedzUsuńPewnie jest fajna ale nie lubię jak coś muszę zmywać. ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie wszystko jest idealne. A ciekawe jak pachnie ta maseczka :)
OdpowiedzUsuńDobrze że napisałaś o tej maseczce, bo zamierzam ją wypróbować :P
OdpowiedzUsuńFajna maseczka, ale wolę te do ściągania.
OdpowiedzUsuńCzekam na ten "bubel"
Też nie lubię jak muszę coś zmywać potem ale i tak w sumie skusiłabym się na tą truskaweczkę :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa zapachu,jeszcze nie miałam tej maseczki,ale wygląda interesująco!!
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale brzmi kusząco;)
OdpowiedzUsuńMam ją , świetnie pachnie ;D
OdpowiedzUsuńTo jest taka z serii tych "zetrzyj resztki"? Nie lubię takich...
OdpowiedzUsuńNiekoniecznie resztki :P bardziej "umyj twarz" :D Ale przyjemnie się jej używa :)
UsuńChodziło mi o teorię;)
UsuńNo ja wiem, wiem, tylko nie wystarczy wytrzeć resztki, bo zostaje na skórze taki nieprzyjemny film :P
UsuńDlatego też nie lubię takich maseczek:)
UsuńJa myślę nad swoim wpisem z maseczką idealną. Z tej firmy jeszcze nie używałam maseczek:)
OdpowiedzUsuńhttp://monika-agness.blogspot.com/
Hmn.. nie jestem geniuszem w maseczkach, ale chcę się poprawić, bo wszędzie o nich mowa. Będę czytać Twe recenzje ich z niecierpliwością kolejnych, ponieważ chcę spróbować te jedne z lepszych:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak szybką porado-informację. Zapewne wypóbuję:) Jeszcze raz dzięki:)
Usuńmuszę się na nią skusić chocby ze względu na tą truskawkę :D
OdpowiedzUsuńTej wersji nie miałam, ale inne z Rival de Loop bardzo lubię, no może poza oliwkową, która zapchała mnie na amen ;/
OdpowiedzUsuńJa też bym ją pewnie spłukała, bo nie lubię takiej tłustej warstwy. Ale truskawkowo fajnie! :D
OdpowiedzUsuń