niedziela, 17 marca 2013

23. Herbaciane nowości w mojej kuchni :)

Pod koniec zeszłego roku odkryłam zieloną herbatę i jako pijacz czarnej herbaty (choć w sumie nie pijałam jej zbyt dużo) była to raczej duża zmiana :) 
Zalety zielonej herbaty:
- spożycie zielonej herbaty powoduje zwiększenie spalania tkanki tłuszczowej podczas spoczynku,
- zapobiega otyłości, 
- wykazano, że przeciętny poziom spalania tłuszczu po zażyciu ekstraktu zielonej herbaty był o 17% większy niż po zażyciu placebo
- także proporcja energii ze spalania tłuszczu do całkowitej energii wytwarzanej przez organizm była po zażyciu ekstraktu większa o podobny procent. 
To sugeruje, że spożycie ekstraktu zielonej herbaty nie tylko zwiększa spalanie tłuszczu podczas średnio intensywnych ćwiczeń, ale również poprawia wrażliwość na insulinę i tolerancję glukozy u zdrowych młodych ludzi. 
Niektórzy twierdzą, że herbata zielona może też:
- zapobiegać niektórym rodzajom raka,
- leczyć stwardnienie rozsiane, 
- redukować zły cholesterol,
- przyspieszać metabolizm,

Głównie w herbaty zaopatruję się w Biedronce, ale czasem kupuje też w innych sklepach :) Zaczęłam od znanych chyba każdej osobie pijącej zieloną herbatę - Feel Green :) Niestety nie mam zdjęć, ani opakowań, ale pokażę Wam zdjęcia znalezione w internecie :)

Nie piłam z nich tylko zwykłej zielonej. Najbardziej smakowała mi ta z cytryną, potem z grejpfrutem a najgorsza (dotychczas ze wszystkich jakie w ogóle piłam) była ta z ananasem... Niestety miała tak intensywny zapach, że po jakimś czasie bolała mnie głowa :(
Herbatki te są przede wszystkim tanie - 2zł za 40 torebek!













Big active - herbata zielona z opuncją
Kolejną były herbaty liściaste (kupiłam nawet specjalnie zaparzacz ;p), ale zaparzanie nie przypadło mi do gustu, wolę herbaty w torebkach :)
Ale herbatka ta była bardzo dobra i naprawdę świetnie smakowała i pachniała :) 



Kolejną była Big active herbata zielona z pomarańczą, ale ta w przeciwieństwie do jej poprzedniczki z opuncją nie sprawdziła się, sądziłam, że będzie bardzo czuć pomarańcze, ale tak się nie stało. Mam ją do dziś i skończyć nie mogę :( (pomijam fakt, że nie lubie jednak zaparzać herbat liściastych, trzeba za dużo po tym sprzątać, a torebka jak jest to wyrzucam i po kłopocie, a tu myć trzeba itd. xD)








 



Ostatnio zakupiłam 2 herbaty:
Feel Green - herbata zielona o smaku czarnej porzeczki i żurawiny
 

Herbatka bardzo ładnie pachnie i ciekawie smakuje, kosztuje ok.2,5zł za 20 torebek :)
Więc jest dość tania i smaczna :)











Big active + herbata zielona z maliną + marakuja :)
Są też w tej herbacie płatki bławatka ;P Wypiłam dopiero jedną torebkę i niestety nie jestem zachwycona, w opakowaniu czuć maliną, potem już nie... Koloru mojej herbacie nie nadała, skończyło się na tym, że praktycznie wodę piłam :(( Całe szczęście kupiłam w promocji za ok.3,5 za 20 torebek :))

1 komentarz:

  1. ja zdecydowanie jestem kawopijcą ;) ale od czasu do czasu zdarza mi się wypić herbatę i wtedy sięgam po Feel Green cytrynę albo grapefruit ;) /K.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz!
Jeśli zostawiłaś u mnie komentarz to zapewne w niedługim czasie Cię odwiedzę :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie ponownie! :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...