sobota, 18 maja 2013

88. Tusz do rzęs - Avon SuperShock

Jakiś czas temu pokazałam Wam kredkę Avon SuperShock, czas na tusz z tej samej serii :)


Cena: ok. 30 zł (ja kupiłam na allegro, za ok. 8-9 zł)
Dostępność: konsultantki Avon i allegro :)

Moja opinia:
Może zacznę od tego, że miałam już ten tusz kilka lat temu i wtedy podobał mi się o wiele bardziej... Może moje rzęsy się zmieniły. Po pomalowaniu się tym tuszem, wydaje mi się jakby moje rzęsy były ścięte na jedną długość, o ile rozumiecie o co mi chodzi... Może to moje rzęsy, ale ten tusz to może uwypukla, bo przy innych tuszach tak się nie dzieje... :P Tusz ma wyrazisty, czarny kolor, nie osypuje się, nie rozmazuje. Całkiem łatwo mi go zmyć :) Zawsze miałam tusz na jakieś kilka miesięcy - ok. 5, a ten praktycznie jest do wyrzucenia, a używam go od końca lutego... :P Może to być spowodowane tym, że częściej maluję rzęsy, a i producenci mogą coś kombinować, żeby tusz był na krócej i żeby więcej kupować :P


Na tym zdjęciu jak widać mam "nagie" oko :)
















Jak widać - tu mamy 1 warstwę, tusz ładnie pogrubia, w miarę nie skleja, ale efekt jest raczej naturalny - pamiętajcie, że nie mam zbyt gęstych rzęs, więc na gęstych uzyskacie całkiem inny efekt!






Tu już mamy 2 warstwy - ja specjalnie różnicy nie widzę... (zdjęć nie pomyliłam :P)
Tu już mamy oboje oczu - po lewej z 2 warstwami SuperShocka, a po prawej nago :D  
Różnica jest :) Dla mnie efekt jest wystarczający, choć ciężko mi go czasem nakładać, bo nie raz poskleja rzęsy. Dodam też, że nie osypuje się i wytrzymuje w tym samym stanie cały dzień :)
I dla ciekawych świata - szczoteczka:


Ocena: Tusz był kiedyś moim ulubieńcem, teraz niestety trochę się popsuł, więc dostanie ode mnie tylko 4/5, ale i tak polecam :) 

A Wy używałyście go? :) Sprawdził się?

25 komentarzy:

  1. Ja kiedyś strasznie go lubiłam :D zużyłam z 5 opakowań na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tusz daje fajny naturalny efekt :) Kiedyś też go bardzo lubiłam, ale już dawno nie używałam, bo denerwuje mnie, że avonowskie tusze tak szybko wysychają i to wszystkie bez wyjątku są takie, miesiąc czy dwa i są do wyrzucenia :)

    ps. no to się złożyło, bo u mnie też coś z avonu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no kilka lat temu wytrzymał dłużej, ten mam, tak jak mówię z lutego/marca i praktycznie do kosza już powoli się nadaje :P

      Usuń
  3. Kiedyś też używałam, myślę, że niedługo znów kupię, ponieważ był moim ulubieńcem

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dla mnie to najlepszy tusz ever ;)
    tak jak piszesz - daje naturalny efekt, ale przynajmniej w moim wypadku - w ogóle nie skleja. I to jest jego największy plus. Teraz wzięłam na próbę tusz z innej firmy, ale jak tylko się skończy to wracam do Super Shocka. Moja mama również :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja teraz mam w kolejce jeden tusz z rozdania (Hean), a potem Max Factora 2000 calorie - też zachwalany, jestem ciekawa jak to będzie u mnie :)

      Usuń
  5. Ja nie używałam, ale bardzo podoba mi się efekt na rzęsach :))



    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy wszystko to co dobre musi się psuć ? :/
    efekt jest dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moim zdaniem efekt jest delikatny, ale ładny :)
    Ale jak Ci nie odpowiada to nie ma się co męczyć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz to on wysechł, ale jakieś felerne opakowanie może mam :(

      Usuń
  8. Kiedyś miałam ten tusz, z tego co pamiętam byłam z niego zadowolona mimo wielkiej szczoteczki :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Faktycznie średni, ale nie najgorszy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam nigdy tuszu z takim typem szczoteczki. Trochę się przywiązałam do tradycyjnych;)
    Jakoś nie mam możliwości kupna czegoś z Avon, ale może kiedyś go przetstuję;)

    OdpowiedzUsuń
  11. też lubię ten tusz :) ale jego wada to szybkie wysychanie

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja nie lubię tuszy Avonu- u mnie po miesiącu nadają się tylko do kosza, bo są tak zaschnięte :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam, ale szybko mi wysechł...

    OdpowiedzUsuń
  14. cena tego tuszu zazwyczaj jest w granicach 20 zł. Jak jest promocja to 16 zł. Mój ulubieniec odkąd pojawił się w Avonie. A na wysychanie najlepsze jest położenie go na chwilę na słońcu. Nie wiem ile opakowań już miałam. Średnio co drugi katalog go biorę ;) /K.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jeszcze nigdy nie miałam tuszu z Avonu...

    OdpowiedzUsuń
  16. Kiedyś namiętnie używałam tego tuszu - był moim nr 1 :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja nigdy go nie miałam ale od dłuższego czasu się nad nim zastanawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam Avonowe tusze ;) miałam ich wiele i każdy lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz!
Jeśli zostawiłaś u mnie komentarz to zapewne w niedługim czasie Cię odwiedzę :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie ponownie! :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...