Wstyd się przyznać, ale często ulubieńcy miesiąca byli ulubieńcami ostatniego tygodnia miesiąca. Tym razem jednak kosmetyki odkryłam zaraz na początku października :)
1. Olejek do kąpieli Farmona tutti frutti karmel&cynamon
Kupiony w Biedronce za 9,99. To były dobrze wydane pieniądze :) Olejek, czy też po prostu płyn do kąpieli pachnie i pieni się obłędnie :) Pachnie krówkami karmelowymi, a cynamon czuć dopiero w wannie. Genialny.
2. Top Coat Ultraviolet - Silcare
Uwielbiam ten top. Potrafi sprawić, że lakier utrzymujący się góra 2 dni, wytrzyma nawet tydzień. Pięknie nabłyszcza i podbija kolory :) Jest idealny. Dawniej nie używałam w ogóle topów, teraz nie wyobrażam sobie bez niego manicure ;)
3. Żel pod prysznic Yves Rocher Jardins du Monde - Ziarna Kawy z Brazylii
Ten żel kupiła moja mama, ale na moją prośbę :D Jestem jej niezmiernie za to wdzięczna. Żel pachnie obłędnie (chyba już użyłam dziś tego słowa :P). Idealnie pobudza do życia o poranku, a i na wieczorną kąpiel też się nadaje ;) Szkoda tylko, że tak szybko go ubywa :(( Chętnie sięgnę po kolejny :)
A jak tam Wasi ulubieńcy? ;))
Ten olejek jest cudowny :D
OdpowiedzUsuńGdzie można dostać ten top coat? :)
OdpowiedzUsuńJa w tym miesiacu, tak jak i w poprzednim nie robię ulubieńców. Jak mi podpasuje dany kosmetyk to używam go non stop, więc póki co wszystko już na blogu pokazałam :)
Mam masło do ciała farmony o zapachu karmelu i cynamonu. Szkoda jednak, że nie posiadam wanny bo olejek bym zakupiła od razu :)
OdpowiedzUsuńZnam tylko ten żel z YR. Potwierdzam, idealny na poranne pobudzenie:)
OdpowiedzUsuństraszną mam ochotę na ten olejek:)
OdpowiedzUsuńten olejek mnie kusi ;)
OdpowiedzUsuńchyba kupie ten top coat, bo w ostatnim czasie nabylam w ciemno 2 lakiery, ktore maja piekne kolory, ale trwalosc tak kiepską, że aż nie widze sensu malowac nimi paznokci... tylko gdzie go mozna kupic?
OdpowiedzUsuńTop coat myślę że sama na niego bym się skusiła choć jak odpryśnie mi znacząco lakier po dwóch dniach to mam kopa i mobilizację do jego zmiany :) A ten olejek chyba już nawet pisałam miałam ze dwa razy w łapce i teraz może troszkę żałuję ale jeszcze się trafi :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam topów, ale mnie ciekawią :) jak mi pazurki trochę odrosną to chyba kupię :)
OdpowiedzUsuńTen olejek mnie kusi, ale tej wersji zapachowej jeszcze nie widziałam.
OdpowiedzUsuńTutti Frutti mnie kusi ;D
OdpowiedzUsuńYR ma przepiękne zapachy :)
OdpowiedzUsuńWkrótce muszę zakupić sobie coś do kąpieli, o ile nie odkryje jakiejś nowości którą chce przetestować to pewnie też zakupię olejek z Tuti fruti :D
OdpowiedzUsuńAaa co do Titti Frutti to się zgadzam-poemat :D Ja w tym miesiącu nie zdobyłam ulubieńców ;x
OdpowiedzUsuńten olejek do kąpieli muszę kupić, mam inną wersję, ale ta mnie bardzo kusi :D
OdpowiedzUsuńKupiłam ten żel o zapachu kawy w lecie, ale właśnie go zostawiłam sobie na chłodniejsze miesiace, ale pachnie obłędnie ;))
OdpowiedzUsuńnumerek 1 już prawie kupiłam ostatnio, ale ostatecznie stwierdziłam, że i tak rzadko się "moczę" w wannie (dziwnie to zabrzmiało:D), zazwyczaj prysznic, bo szybciej:) możliwe jednak, że jeszcze się na niego skuszę, bo widziałam, że jeszcze stoją butle, a muszę się przerzucić na wannę na jakiś czas, bo znalazłam całe opakowanie soli do kąpieli;p
OdpowiedzUsuńO nie znów ten żelo - olejek! :D Nie kuuuuś, ja czekam z nim do pierwszego śniegu! :D
OdpowiedzUsuńChciałabym ten top coat, muszę przyznać, że nigdy żadnego nie używałam :-)
OdpowiedzUsuńOlejek Tutti Frutti również stał się moim ulubieńcem, tyle że mam wersję wiśnia & porzeczka.
OdpowiedzUsuńMoim hitem stał się również krem Siarkowa Moc, który jest w stanie ujarzmić moją świecącą się buźkę :D
Ach, mój ukochany kawowy żel pod prysznic! Muszę znowu go zakupić, bo się za nim stęskniłam :)
OdpowiedzUsuńZgadzam sie, płyn jest super:)
OdpowiedzUsuńtutti frutti karmelkowo-cynamonowy?! Musze go mieć! ; ))
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawił mnie ten top do pazurków.
OdpowiedzUsuńmoim ulubieńcem był szampon johnson's baby :) z twoich jeszcze nic nie miałam :(
OdpowiedzUsuń