Zacznę od szminki:
Cena: 8-9zł
Dostępność: głównie Rossmann, ale może jeszcze w małych drogeriach osiedlowych...
MOJA OPINIA
Zapach: Niestety typowy szminkowy zapach, nie jest to jakiś przepiękny zapach, ale znośny i nie przeszkadza :) Nie czuć go po nałożeniu :)
Konsystencja: Kremowa, bardzo ładnie się rozprowadza na ustach nie tworząc grudek i nie rolując się.
Opakowanie: Tu jest największa masakra :D Opakowanie jest ohydne, co odstrasza klienta od szminki... Opakowanie jest jasne, beżowe i zupełnie się różni jakością od zawartości ;) Ale to nie szata zdobi kosmetyk :D
Działanie: Szminka świetnie się trzyma na ustach, schodzi równomiernie i cudownie nawilża usta :)
OCENA
Najlepsza bez dwóch zdań. Taka z zewnątrz niepozorna, a w środku takie cudeńko :) Nie należy oceniać kosmetyku po opakowaniu ;) 5/5
Czas na tusz Hean:
Opis producenta:
Dostępność: podaję Wam link do strony z dostępnością ich kosmetyków: http://hean.pl/gdzie.html
MOJA OPINIA
Opakowanie: Bardzo ciekawe, w kolorze różowo-czarnym :) Jest zrobione z fajnego, matowego materiału :)
Szczoteczka: Silikonowa. W zasadzie zawsze używam silikonowych szczoteczek, ale ta jest inna i niestety z początku bardzo drapała i podrażniała mi oczy :( Teraz już się przyzwyczaiłam i przestałam robić sobie krzywdę, ale nadal jakiś dyskomfort jest... :(
Działanie: Tusz ma za zadanie wydłużyć nasze rzęsy, wg mnie bardziej pogrubia niż wydłuża. A najbardziej to rzęsy skleja :( Jedna warstwa jeszcze jest w porządku, ale bardzo naturalny efekt. Za to dwie warstwy to rzęsy mam posklejane jak po żadnym innym tuszu... Fakt, że się nie osypuje, ale potrafi się odbić na powiece...W dodatku dzieje mi się coś czego nie jestem w stanie pokazać na zdjęciu. Ale na dolnych rzęsach, kiedy je pomaluję widać, że rzęsy nie są pokryte w 100% tuszem... i po jakimś czasie, choć tego nie widać wygląda jakby ten tusz się z tych rzęs wykruszył...
Tusz dość problematyczny, ale twardo go używam i jakoś powoli się przyzwyczajam do niego. Ale jestem pewna, że więcej nie kupię :( 3-/5
Tusz zapowiadał się bardzo fajnie, a niestety nie jestem z niego zadowolona. Dodam, że wygrałam go w rozdaniu u Keylime :)
Za to przez wszystkich polecana pomadka z Wibo okazała się moim ulubieńcem :) Choć kolor jest dość widoczny i nie używam jej na co dzień ;)
Używałyście powyższych produktów? Znacie je? :)
Jeszcze pokażę Wam moje ostatnie zakupy w Oriflame i Hebe :)
Najpierw Oriflame:
1. Kredka do oczu Sparkle in Paris w kolorze Black Sparkle - już używałam, na dniach postaram się ją Wam pokazać. Jest cudowna! Miękka niczym żelowa z Avonu, ale nie aż tak jak tamta (która trochę mnie wkurza) i w dodatku kupiłam dwie za 9,90! Jedną sprzedałam, a drugą zostawiłam sobie. Jedna kredka wychodzi za 4,95! Jeśli macie dojście do Konsultantek Ori to polecam Wam :) Jeszcze jest srebrna i fioletowa do wyboru :)
2. Błyszczyk do ust w kolorze Vibrant Pink i metaliner w kolorze black
Oba za 14,90 :) Bardziej mi zależało na linerze, ale stwierdziłam, że mogę wypróbować błyszczyk. Jednak wolę pomadki, a ich też mam już sporą kolekcję, a w piątek planuję wybrać się do Hebe po Maybelline Color Whisper :)
3. Pomadka w kolorze silver pink
Cudowna pomadka, co prawda z drobinkami, ale nie sprawiają one żadnych kłopotów. A pomadka kosztowała 6,50 :) Śmieszna cena ;) Pokażę ją Wam niedługo w pełnej okazałości :)
I na koniec Hebe - tu kupiłam plastry do depilacji twarzy, bo mi się skończyły, a te były w promocji :) W dodatku o pięknym zapachu owoców leśnych, z pewnością zostaną moimi ulubionymi :)
W piątek wybieram się do Hebe po Maybelline Color Whisper :) Postaram się szybko dodać o nich recenzję :) Pokażę Wam też może nawet w ten weekend kredkę i eyeliner z Oriflame :) Bo kredkę naprawdę warto mieć - choć nieco mi się rozmazuje przy demakijażu zwykłym płynem micelarnym, ale da się z tym uporać, a sam efekt jest świetny i na pewno kupię więcej, choć żałuję, że nie ma innych kolorów :((
Uwielbiam szminki z Wibo ;) Najbardziej nr 01
OdpowiedzUsuńja jak ostatnio byłam w rosmanie chciałam kupić pomadke wibo i oglądałam testery i wszystkie były rozmazane i powiem łagodnie nie ładnie pachniały że mie odrzuciło i pomadki nie mam
OdpowiedzUsuńZapach odrobinę przypomina parafinę niestety, ale nie czuć tego na ustach :) Szminka też nie jest jakaś niesmaczna :)
UsuńO tych szminkach Eliksir czytałam sporo ciekawych i dobrych opinii. Twoja mnie nie dziwi. Jeszcze nie miałam okazji przetestować tego cuda, ale kupię przy najbliższej okazji. Poza tym wybrałaś świetny kolor;D
OdpowiedzUsuńO nie, nie lubię jak tusz tak skleja... A co do tych szminek to dużo dziewczyn je chwali i chyba w końcu ulegnę ;d
OdpowiedzUsuńPlastry o zapachu owoców leśnych ♥ Omomomomo ♥
OdpowiedzUsuńMam dwie pomadki Eliksir i chrapkę na więcej, tylko nie umiem zdecydować się na kolor :D
A ja choć pomadki bardzo popularne to jeszcze nie miałam ani jednej :)
OdpowiedzUsuńCoś słyszałam o tych eliksirach ale jeszcze się na nie nie pokusiła, a faktem jest że opakowanie tragiczne ale efekt na ustach naprawdę bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńCiekawa pomadka , tylko że ten kolor który TY masz byłby dla mnie za jasny ;P.
OdpowiedzUsuńmam 1 eliksir- prześliczny ♥ tusz extra efekt ;)
OdpowiedzUsuńPaletkę Ruby Rose dostałam w małym butiku z biżuterią i kosmetykami u mnie w mieście ;)
No mi się efekt tuszu nie podoba... Skleja okropnie :P
Usuńksiążki wybaczają zaległości - partnerzy idealni! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pomadki wibo mam 05 i uzywam jej namiętnie ale wstyd wyciagnac ją przy ludziach bo opakowanie jest masakryczne a napis sciera się bardzo szybko co wyglada jeszcze gorzej jakby pomadka byla stara ;D
OdpowiedzUsuńNo opakowanie to coś strasznego... Że też Wibo nie pomyśli nad zmianą opakowania... Tyle, że cena by wzrosła zapewne...
Usuńweszłam dziś do Rossmanna. podchodzę do półek Wibo... i... "weź tą szminkę, weź, weź, oj no weź" - moja głowa. jednak... opakowanie skutecznie mnie odstraszyło no i nie wzięłam:( nie mogę się przełamać... a Color Whisper to moje maleńkie kosmetyczne marzenie, tyle, że dziś był jeden jedyny fioletowy odcień, który nijak do mnie nie pasuje:)
OdpowiedzUsuńa poproszę notkę z kolekcją pomadek:)
Odwiedź jutro Hebe jak możesz :) Ma być -40% na Maybelline ;)
UsuńA notkę chętnie przygotuję, dobry pomysł ;) Umieszczę w niej wszelkie moje mazidła do ust z krótkim opisem ;)
niestety nie mam Hebe w pobliżu. Nawet w dużym pobliżu:) najbliżej chyba do Poznania mi, jakieś 130 km niestety:)
Usuńa do książek: też ostatnio czytam tylko na tablecie, bo również mi nie po drodze do biblioteki:)
strasznie się cieszę, że spodobał Ci się mój pomysł!:)
ważne, że w ogóle coś czytasz:) a jaki masz tablet? ja się "męczę" z GoClever i71, ale bateria dość dobrze trzyma i do ebooków nic więcej mi właściwie niepotrzebne:) z aplikacji to Ci mogę polecić MoonReader + Pro :)
UsuńTo prawda, że opakowania pomadek są ohydne :D Tylko dzięki recenzjom z blogów w ogóle zainteresowałam się nimi :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Ja wiele razy się przymierzałam, ale też ciężko znaleźć nie zniszczoną pomadkę :( Testery to jakaś tragedia :( A mi się udało nawet przy promocji -40% w Ross kupić, cud jakiś :P
UsuńNr z Wibo Eliksir to moja ulubiona :)
OdpowiedzUsuńNr 1 oczywiście :)
Usuńnominowałam Cię do Versatile Blogger Award, szczegóły u mnie :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam ;D a kolor pomadki trochę nie dla mnie, dziwnie mi się kojarzy taki róz;p
OdpowiedzUsuńNie pytam z czym ci się kojarzy :P
Usuńnigdy nie miałam Wibo eliksiru, jak widzę te ufajdane zawsze testery, to nie mogę wziąć tej pomadki do rąk
OdpowiedzUsuńTeż miałam przez to właśnie kilka podejść...
Usuńco do pomadki wibo - ciekawy kolorek, dużo lepiej prezentuje się na ustach niż w opakowaniu :)
OdpowiedzUsuńOsobiście uwielbiam ten kolor pomadki, jest to moja pierwsza z Wibo a na pewno sięgnę po następne :)
OdpowiedzUsuńMam jedną pomadkę z Wibo i niekoniecznie mnie przekonują - może dlatego, że uwielbiam szminki z Catrice i Rimmel. Mimo to kolor prezentuje się bardzo fajnie na Twych ustach:) Fajny wydaje się ten tusz z Hean:)
OdpowiedzUsuńLuuubię eliksiry :)
OdpowiedzUsuńchyba jestem jedyną, której podoba się opakowanie pomadki od wibo:P
OdpowiedzUsuńSzminka to aż widać, że nawilża. Czasem można odkryć takie cudeńka w nieciekawych opakowaniach . A jak to wtedy cieszy :) Tusz... hm... jak tylko zobaczyłam foto to widać, że skleja masakrycznie.
OdpowiedzUsuńsą teraz też bardzo podobne szminki z Lovely i jedną z nich nabyłam - jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMasz śliczny kształt ust, ale albo ten kolor wyszedł Ci źle na zdjęciach, albo zdecydowanie lepiej byłoby Ci w różu brzoskwiniowym, cieplejszym.
OdpowiedzUsuńMasz taką, żeby można było zobaczyć efekt? :)
maskary nie znałam wcześniej :)
pozdrawiam, Cholera Naczelna z 4cholery.blogspot.com :)
Dziękuję :) Pomyślę nad brzoskwinią, może akurat będzie mi dobrze :) Póki co ciągle szukam swojego koloru, a czerwieni unikam jak ognia :)
Usuń:)
Usuńpo prostu, jeżeli mój monitor nie przekłamuje kolorów, to Twoja cera wygląda mi na wiosenną, i powinna świetnie odnajdywać się w cieplejszych tonach, a ten wygląda na wybitnie baaardzo zimny ;)
a aż szkoda takich ust jak Twoje nie podkreślać :)
pozdrawiam, Cholera Naczelna z 4cholery.blogspot.com
a mnie najbardziej ciekawi kredka do oczu :)
OdpowiedzUsuń