piątek, 22 listopada 2013

253. Oriflame Nature Secrets - krem do rąk z bazylią i brzoskwinią


Jak wiecie jestem "byłą" konsultantką Oriflame. Parę rzeczy mi z tej "przyjemności" zostało, ale powyższy/poniższy krem jest efektem wymianki na wizażu ;)
Widziałam go parę razy w katalogach, ale jakoś tak kremów w domu zawsze mam dużo, więc go omijałam. Perspektywa wymiany jakiegoś niechcianego kosmetyku na ten krem wydała mi się kusząca ;) Tak trafił do mnie ;)




Skład:

Cena: wg wizaż ok. 12zł, wg mnie można go dostać za ok. 6zł ;)
Dostępność: konsultantki Oriflame

MOJA OPINIA
Zapach: Przepyszna słodziutka brzoskwinka i w tyle delikatnie bazylia. Świetne połączenie :D Na rękach delikatnie przygasa, ale dzięki temu zapach nie jest ani trochę męczący ;)






Konsystencja:
O dziwo jest gęsta, ale w kontakcie ze skórą mięknie i łatwo się rozprowadza :) Kolorek ma... nietrudno zgadnąć - brzoskwiniowy ;)



Opakowanie:
Urocza szata graficzna, aż zachęca do zakupu ;) Niestety otwieranie jest zakręcane... Niby jest wygodne, ale jednak ręce się lubią ślizgać... :P
Działanie:
Krem przez swój zapach zachęca mnie do częstego używania ;) Jak na moje warunki, nawilża dobrze, choć dla suchej skóry mógłby nie wystarczać... Jednak miałam suche skórki między palcami i znikły w ~2 dni podczas używania tego kremu ;) Jestem z niego zadowolona ;)

OCENA 
Krem mnie pozytywnie zaskoczył. Połączenie zapachowe to poezja :) Dzięki zapachowi mam ochotę się smarować co przekłada się na gładsze dłonie ;) 4+/5

Prawdopodobnie w tej właśnie chwili buszuję po Rossmannie :D Jeśli będzie to warte uwagi, to jutro może pokażę Wam co kupiłam, ale to przy okazji notki o Jelitonie, na którą już nadszedł czas. Mam ciągle co do niego mieszane uczucia, ale o wszystkim jutro :) Nadrabianie komentarzy idzie mi topornie ;( Niby mam mało zajęć, a jednak czasu ciągle brakuje... Mam folderek z zakładkami Waszych blogów i staram się Was odwiedzać, ale mam tam z 50 postów :P Cierpliwości... :) Notki też trochę rzadziej będę publikować, nie mam też teraz o czym pisać... Zaczęłam wiele nowych rzeczy i jeszcze nie mam wyrobionego zdania albo wykańczam zapasy, które dawno już opisałam.. :P Ale nie bójcie się, nie zniknę ;) Pozdrawiam i życzę miłego weekendu :*

21 komentarzy:

  1. hmm skład sząłu nie robi.. dla mnie byłby za słaby zdecydowanie :(
    Dodaje do obserwowanych

    OdpowiedzUsuń
  2. Za 6 zł to chętnie bym go kupiła,fajny skład ma :) Super,że tak działa na suche skórki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne opakowanie i kuszący zapach :) Ja potrzebuję jednak czegoś bardzo nawilżającego..
    treepsy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapach musi być świetny, dosyć niestandardowe połączenie aromatów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mam malinowo-miętowy i bardzo lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba najbardziej jestem ciekawa zapachu a zawsze gdy jest on ładny przedkłada się to na to że aż chce ię taki kosmetyk używać. Oj rossmann w sumie kolorówki nie chcę ale krem pod oczy potrzebuję najlepiej przeciwzmarszczowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A niebieski cień tak dobrze trzyma sie na bazie z AVON oj chyba jednak skuszę się na nia ponownie bo ta z KOBO niestety jest bardziej kremowa i w sumie mniej trwała niż avonowska :/ A jak to o czym będziesz pisać zawsze się coś znajdzie - kurcze zrobiłabym jakieś dobre ciastka ale nie mam pomysła :)

      Usuń
  7. ja mam nadmiar kremów,ale muszę przyznać,że bardzo lubię te od oriflame

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten zapach kremu jest strasznie zachęcający :) Ja używam aktualnie kilku kremów, ale zauroczyła mnie Tołpa :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam malinowy, za działanie go lubię, za zapach już mu odejmuję;D

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie denerwowało to, że zostawiał białą warstwę na dłoniach.

    OdpowiedzUsuń
  11. Też tak mam że jak zapach kremu do rąk mi się bardzo podoba i automatycznie częściej po niego sięga co oczywiście bardzo lubią moje dłonie :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem ciekawa zapachu, uwielbiam jak krem pięknie pachnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ja dzięki Oriflame polubiłam kremy do rąk mam chyba jakiś z orzechami jakimiś i jest świetny - nie zostawia tłustej warstwy i cudownie pachnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Już dawno nie miałam styczności z produktami Oriflame, ale oglądając katalog kilka produktów mnie kusi.
    Kremik również wygląda bardzo zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń
  15. patrząc na 1 zdjęcie myślałam, że to sok :D wypróbowałabym taki ciekawy kremik :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam jeden krem do rąk z Oriflame i, niestety, nie sprawdził się u mnie... Miał za rzadką konsystencję i ledwo co nawilżał skórę :(

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz!
Jeśli zostawiłaś u mnie komentarz to zapewne w niedługim czasie Cię odwiedzę :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie ponownie! :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...