Opis producenta:
Skład:
Aqua, Magnesium Aluminum Silicate, Kaolin, Cyclomethicone, Diisostearoyl Polyglyceryl-3 Dimer Diinoleate, Panthenol, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Alcohol Denat., Calendula Officinalis Extract, Chamomilla Extract, DMDM Hydantoin/Methylparaben, Propylparaben/Phenoxyethanol, Parfum/Fragrance, Alpha-Isomethylionone, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Coumarin, Eugenol, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Citric Acid, CI 42090
Aqua, Magnesium Aluminum Silicate, Kaolin, Cyclomethicone, Diisostearoyl Polyglyceryl-3 Dimer Diinoleate, Panthenol, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Alcohol Denat., Calendula Officinalis Extract, Chamomilla Extract, DMDM Hydantoin/Methylparaben, Propylparaben/Phenoxyethanol, Parfum/Fragrance, Alpha-Isomethylionone, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Coumarin, Eugenol, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Citric Acid, CI 42090
Cena: ok. 2,50zł - ja kupiłam za 1,99, potem przecenione były na 0,99 ;))
Dostępność: ja kupiłam w Pepco, a na pewno w każdej drogerii i pewnie w supermarketach ;)
MOJA OPINIA
Zapach: Nie mam pojęcia jak pachnie nagietek, ale zapach kojarzy mi się ze świeżym praniem :P Widocznie miałam kiedyś proszek o takim zapachu :P Jest bardzo przyjemny i nienachalny ;)
Konsystencja:
Kremik o przyjemnym, zielonym kolorze ;) Łatwo się rozprowadza na twarzy.
Opakowanie:
Saszetka, która spokojnie wystarczy nam na min. 3 użycia (przynajmniej mnie ;P)
Działanie:
Maseczka przy wysychaniu zmienia kolor na biały, wtedy też nieco pęka. Skóra jest oczyszczona, gładka, miękka i napięta - tu wyraźnie to widzę :) Jednak wydawało mi się, że nieco się przesuszyła i musiałam użyć kremu nawilżającego... Ale to jedyny minus. Mimo tego efekt oczyszczonej, matowej cery utrzymuje się dość długo ;) Poza tym bałam się, że nie poradzę sobie ze zmyciem jej z twarzy, taką utworzyła skorupę :P A tu nic bardziej mylnego - maseczka schodzi natychmiastowo po użyciu samej ciepłej wody - ideał ;D
OCENA
Przyzwoita maseczka o pięknym zapachu i dobrym działaniu. W dodatku tanio kupiona ;) 4/5
Rzutem na taśmę zgłosiłam się do Cathy z proś
Prawda, że lepiej? :)
Z tą maseczką można zostać Fioną, fajnie :)
OdpowiedzUsuńNie znam, może wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz ją widzę ;) chętnie bym ją wypróbowała .
OdpowiedzUsuńU mnie wyciąg z nagietka też się sprawdza znakomicie! I Ten zapach.. :)
OdpowiedzUsuńmiałam i bardzo mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńPrzyszły do mnie w końcu JC. Odpaliłam mango-banan i u mnie nie capi spalonym woskiem, także może u Ciebie to rzeczywiście kwestia kominka? Ogólnie całkiem przyjemne te woski, choć zapachy są dosyć płaskie. Za jakiś czas porównam sobie z YC i wtedy będę miała lepszy obraz :D
OdpowiedzUsuńnigdy jej nie mialam, ale nagietek działa zbawiennie na moją skórę ;-)
OdpowiedzUsuńnagłowek świetny, fajnie by było, jakby te niebieskie kwiatuszki po bokach przecxiągnąćc na cały blog ;d
zgadzam się z tymi kwiatuszkami to super pomysł - nie byłoby tak pusto w tle ;)
Usuńa tych maseczek Efektimy nie miałam jeszcze ale mam zamiar to zmienić :)
Nagłówek oczywyście piękny :D Zmiana na plus :)
OdpowiedzUsuńMaski nie miałam, ale wygląda obiecująco..
Ostatnio też robiłam tą maseczkę :D Miałam o niej napisać, ale ktoś mi usunął zdjęcia z aparatu...chamstwo :D U mnie działanie miała takie jak u Ciebie, no i też przesuszyła skórę trochę.. Ja ją na jeden raz nałożyłam i zasychała chyba z godzinę :D
OdpowiedzUsuńbardzo dobre są te maseczki z Efektima :)
OdpowiedzUsuńA pewnie że piękniej się zrobiło :) A te maseczki dzisiaj widziałam w Pepco ale że mama mnie wyciągneła na zakupy to nie miałam czasu nic pooglądac za to jutro sobie nadrobię jak wyskoczę z domu tylko po to żeby sobie je kupic bo faktycznie są w cenie 0.99zł :)
OdpowiedzUsuńnie miałam z tej firmy jeszcze maseczki:)
OdpowiedzUsuńMuszę zajrzeć do Pepco, bo maseczka wydaje się naprawdę bardzo fajna :-)
OdpowiedzUsuńwszyscy kuszą to efektimą- muszę coś kupić wreszcie :) śliczny nagłówek kochana :)
OdpowiedzUsuńładny nagłówek - bardziej kobiecy:) przeglądałam kilka razy te maseczki w Pepco, ale jeszcze się nie skusiłam:)
OdpowiedzUsuńZ efektimy maseczek jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńzmiana nagłówka bardzo korzystna, ale stary też bardzo lubiłam! co jak, co nowości są potrzebne i już.
OdpowiedzUsuńA co, do maseczki szkoda , że większość i tak mnie uczula :<
weronikarudnicka.pl
chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wchodzę dziś do ciebie a tu nowa góra ;) też fajna
OdpowiedzUsuńsaszetkowych maseczek jakoś nie lubię a mimo to czasem się kuszę a później marudzę hehe
ale fajny nowy baner :D maseczki oczywiście jeszcze nie miałam, ale wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńMaseczka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńHm... a mi się bardziej podobał stary nagłówek. Ten zdaje mi się trochę przekombinowany.