Na początek tym razem Janke Candle
Coconut - zapach jest delikatny, ale dość chemiczny. Wg mnie szybko znika i pojawia się smrodek wosku :((
Ginger orange - czuć im Zdecydowanie jego zapach utrzymał się długo i nie czuć
Lemon cake - zdecydowany faworyt tego zestawienia (wśród JC). Czuć aromatyczne kruche (?) ciasto z delikatną nutką cytryny. Zapach słodki i mocny, w momencie roznosi się po całym mieszkaniu. Mi się
Coffee - zapach świeżo zmielonej kawy. Dla mnie dość do odzwierciedlenie, choć nie jest taki mocny jak Paliłam go naprawdę długo zanim poczułam smrodek ;P Myślę, że jak go spotkam to kupię ;)
Sparkling lemon - najlepsza lemoniadka jaką miałam przyjemność wąchać :D Ślicznie pachnie, momentalnie roznosi się po mieszkaniu i długo się utrzymuje ;)) Jak widzicie taki mały ogryzek mi wystarczył na jakieś 2h ;)) Woski YC się kruszą i po rozpuszczeniu jest ich jakby więcej przez co są chyba wydajniejsze :)
- gdy dostałam przesyłkę, cała pachniała właśnie tym woskiem. Czuć tu idealnie kokos, a właściwie to takie cukierki z nadzieniem kokosowym :) Dla mnie coś pięknego :) Ten zapach zostanie ze mną z pewnością na dłużej :D
A jacy są Wasi faworyci? :) Macie ulubione woski? :)
Musze je w końcu zakupić.... :) Kuszą mnie już od jakiegoś czasu :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie sobie rozpaliłam Vanilla Lime i jestem zaskoczona jak ten zapach mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńmuszę kupić sobie :D
OdpowiedzUsuńTe Janke kuszą mnie ceną i chyba sie pokuszę o zamówienie na próbe kilku zapachów.
OdpowiedzUsuńGdyby nie to że zerżnęli nazwę od YC może bym co kupiła. Nie kupię jednak, nie kusi mnie wcale. Wolę oryginalne YC. Nie lubię jak ktoś coś odgapia, choćby samą nazwę.
OdpowiedzUsuńJa z tymi Janke nie chce mieć już nic wspólnego :D a to YC kocham i planuję zakup kolejnych zapachów :D
OdpowiedzUsuńPodpisuję się rękoma i nogami!
UsuńSparkling lemon musi ślicznie pachnieć!
OdpowiedzUsuńKocham takie rzeczy, które ładnie pachną ;)
OdpowiedzUsuńja ciągle czekam na swój pierwszy raz;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Sparkling Lemon :)
OdpowiedzUsuńuuu pachnidełka;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do zabawy
http://puderniczkama.blogspot.com/2013/10/malinowe-testy-czyli-akcja-pazdziernik.html
Pozdrawiam;)
muszę w końcu kupić Black Coconut, bo wszyyyyscy zachwalają:)
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie :) ja chyba też sobie kupię :P
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie skusiłam się na woski ale ten o zapachu cukierków kokosowych mógłby być ciekawy :)
OdpowiedzUsuńJa się muszę zaczaić na tego czarnego kokosa, jestem bardzo ciekawa i dużo osób chwali :)
OdpowiedzUsuńNie cieszyłam się jeszcze ich zapachami, spośród wszystkich przedstawionych Ginger Orange to mój faworyt.
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam zapach kawowego <3
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze tych wosków :)
OdpowiedzUsuńnie mam tych wosków, wolę zwykłe zapachowe podgrzewacze :)
OdpowiedzUsuńslyszalam o nich, ponoc sa swoetne :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
Pierwszy kokos ale taki chemiczny to blee ale ten ostatni to bym zakupiła :D
OdpowiedzUsuńnie miałam styczności ale jestem strasznie ciekawa
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnej z powyższych wersji zapachowej. Sama lubię bardziej słodkie zapachy - jak Red Velvet ;)
OdpowiedzUsuńA na podróbki wosków YC - sama mam zamiar się skusić. Jestem ciekawa jak się spiszą ;>
Bardzo fajne zapachy :) Ale czy zakupię, sama nie wiem, bo mam trochę świeczuszek w mieszkaniu :)
OdpowiedzUsuńJejku jak ja je uwielbiam!!! WSZYSTKIE!!! <3 Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńja kupiłam ostatnio dwa woski YC na spróbowanie, póki co paliłam Bahama Breeze i bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńŚwietne te mydełka, bardzo ładne kolory, myślę, że na prezencik dla znajomej, koleżanki czy żony będzie idealnie. Polecam https://ubezpieczeniakostelecki.pl/
OdpowiedzUsuń