A jest nim kremowy żel pod prysznic z kwiatem pomarańczy i mleczkiem bambusowym - Nivea Happy Time
Opis producenta:
Skład:
Moja opinia:
Po wielu przejściach z OS'ami używanie tego żelu było ogromną odmianą (na lepsze oczywiście) Opakowanie jest o pojemności 500 ml, a więc sporo :) Dlatego też przywiozłam go do Krakowa, bo moja mama zaczęła już narzekać, że ma go za długo i jej się znudził :) Opakowanie jest ogromne i przez to też niewygodne... Ale to naprawdę pikuś ;) Zapach ma obłędny ;) Nie to co kwiat pomarańczy z Isany...
Konsystencja jest dość lejąca, a na skórze tworzy się kremowa piana :)
Dla mnie ogromnym plusem jest nawilżenie jakie pozostaje po kąpieli i to, że zapach zostaje z nami na dłużej ;) Cóż więcej o nim mówić, bardzo dobry żel :)
Cena: ok.10 zł/250 ml i ok. 16 zł/500 ml
Dostępność: praktycznie każda drogeria czy supermarket :)
Ocena: Cena może nie jest aż tak zachęcająca :) Ale w promocji jak najbardziej :) Jest dość wydajnym żelem i dość dobrze się pieni :) Jak dla mnie najlepszy żel jaki do tej pory miałam ;) Ale następnym razem wypróbuję inne wersje zapachowe 5/5 - bezapelacyjnie :)))
Używałyście? Lubicie żele pod prysznic z NIvea? :)
dziękuję za nominowanie mojego bloga ;)
OdpowiedzUsuńja nie mam ulubionego żelku do mycia, staram się poznawać nowe zapachy:) więc jak najbardziej zrecenzowany przez Ciebie żel może trafić do mojej łazienki:)
OdpowiedzUsuńpolecam :) są naprawdę dobre, tylko najlepiej trafić na promocję :)
UsuńNie probowalam:)
OdpowiedzUsuńJa żeli z Nivea nigdy nie kupuję żeli w normalnej cenie, zawsze poluję na promocję :)
OdpowiedzUsuńDam sobie rękę uciąć, że przynajmniej 90% moich kosmetyków jest kupiona w promocji :D
UsuńNie próbowałam go. kiedyś miałam kilka żeli pod prysznic Nivea i byłam zadowolona :).
OdpowiedzUsuńZ nivei jeszcze nie mialam zadnego zelu pod prysznic.. ;D
OdpowiedzUsuńFajny blog i dodaje do obserwowanych! :)
Zapraszam rowniez do mnie :)
Przyznam sie szczerze, ze ja tez ostatnio zainwestowalam sobie w niebieskie kredki :> Nawet mi sie udalo kreske ombre na powiece zrobic :)
OdpowiedzUsuńDziekuje za mile slowa ;)
Bardzo lubię eksperymentować z żelami pod prysznic jednak Nivea towarzyszyła mi przez naprawdę długi okres. Uwielbiam ją za zapachy, konsystencję i nawilżenie skóry. Używanie żelów z tej serii to czysta przyjemność. Miałam opisaną przez Ciebie wersję "Happy time", a poza tym: "Creme soft", "Free time", "Harmony time" i "Supreme touch". Zawsze chętnie wracam do tych produktów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny na moim blogu i pozostawiony komentarz. Pozdrawiam cieplutko! :)
Miałam tylko inną wersję ;) Fajnie nawilżała moją skórę. No i ten zapach ;)
OdpowiedzUsuńJa po nim też mam ochotę na inny zapach :) Muszę skończyć zapasy i zapolować na jakąś promocję ;)
UsuńOstatnio widziałam dużą butlę tego żelu za 10 zł ;)
OdpowiedzUsuńTego produktu nie miałam, aczkolwiek uwielbiam żele z Nivea :)
Ostatnio namiętne używam żeli Nivea tych z perełkami olejków, ale ten Happy Time też kiedyś miałam i podobał mi się :)
OdpowiedzUsuńTeż byłam z niego zadowolona :) Zapach zdecydowanie jest największą zaletą :P
OdpowiedzUsuń