W ostatnim czasie moje kosmetyki do makijażu stopniowo zyskiwały nowe "domki". Ostatnio cienie zamieszkały w DIY paletce magnetycznej. Stąd pomysł na napisanie tego postu ;)
Lakiery do paznokci
Zacznę może od najbardziej oczywistego mieszkanka dla lakierów. Każda z nas, o ile ma już sporą sumkę lakierów, to najprawdopodobniej ma na nie jakieś pudełko czy inne miejsce ;)
Ja swój organizer kupiłam niecały rok temu w Naturze (a może i rok już minął). Wyboru wielkiego nie było, ale niebieski wydał mi się dobrym kolorem ;) Kupiłam, bo chciałam, zbytnio pomysłu na niego nie miałam i mieszkały w nim moje "duperele", z czasem dopiero przeniosłam do niego moje lakiery :) I tak to wygląda dziś:
Kolorówka
We wrześniu przechadzając się po tanim, pseudochińskim sklepie (kik) natknęłam się na takie oto eee "miseczki"? Spodobało mi się to na tyle, że postanowiłam kupić. Także nie mając pomysłu co tam włożyć ;) Ale jak wiemy, przeznaczenie się zawsze znajdzie ;)) Oczywiście po przyniesieniu do domu możliwość była tylko jedna - kolorówka ;) I tam w tym fioletowym czymś zamieszkała moja kolorówka :) Poza podkładami, które stoją, żeby ładnie ściekały na dno ;)) Po wynajęciu nowego mieszkania przypadło mi w udziale biureczko z szufladą, w którą idealnie wpasował się organizer! I tak, w porządku mieszkają sobie teraz moje kosmetyki w szufladzie ;)
Cienie do powiek
W powyższym organizerze także znajdziecie cienie do powiek, ale niektóre z nich przeprowadziły się do poniższej paletki ;) Zainspirowana paletką Inglot i pomysłami niektórych blogerek, zrobiłam swoją własną paletkę :) Pudełeczko to pozostałość po prezencie osiemnastkowym od mojego TŻ :* Magnes mam od brata z pracy, a do przyczepienia jednego z drugim potrzebowałam taśmy dwustronnej i nożyczek ;))
W ten oto sposób zniszczyłam opakowania niektórych cieni i przeniosłam je tu... Ale też Ingloty znalazły swoje miejsca... A także bronzer z W7, który opakowania nie miał...
Chowam tu też pędzle, które się nie niszczą w kolorówkowym gąszczu ;)
Jedynym minusem dla mnie jest to, że nie mogę za bardzo wozić tego ze sobą do Tarnowa... Boję się, że niestety cienie się pokruszą w drodze, a pudełko pogniecie... Dlatego cienie są ze mną tylko i wyłącznie w krakowskim mieszkanku... :P
Jak Wam się podoba? Jak Wy przechowujecie swoje kosmetyki kolorowe? :)
Przypominam też, że dziś kończy się rozdanie z Firmoo!!
Musze przyznać ze bardzo oryginalne :) Fajnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńPomysł bardzo ciekawy a mi spodobało się szczególnie to pudełeczko z chińskiego sklepu :)
OdpowiedzUsuńLubię takie uporządkowanie :) sama sukcesywnie tak robię.
OdpowiedzUsuńja swoje kosmetyki trzymam w pudełkach oraz szklanych pojemnikach po świecach:) muszę jednak mieć wszystkie kategorie oddzielnie, ponieważ na pewno bym się nie odnalazła:)
OdpowiedzUsuńciekawy pomysł
OdpowiedzUsuńJa mam poupychane w szafce :D reszta na półce w łazience :)
OdpowiedzUsuńJa mam kuferek i podręczną kosmetyczkę w torebce. Ty również bardzo fajnie masz zorganizowane kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńJa mam 2 duże pudełka ze sklepu Wszystko za 2.99 i w jednym umieszczone mam kremy, balsamy itp w drugim zaś kosmetyki kolorowe ;) Pomalutku myślę już o kolejny pudełku, bo kosmetyków przybywa, a przybywa :D Muszę troszkę przystopować :D
OdpowiedzUsuńTeż muszę uporządkować swoje kosmetyki. :)
OdpowiedzUsuńmoje meiszkają w półkach,łazience, i 3 kuferkach :P
OdpowiedzUsuńNie mam tak dużo kolorówki więc stykają 2 kosmetyczki jedna płaska druga podręczna ta kredki i tusze :)
OdpowiedzUsuńMa mam specjalnie do tego przenaczoną szafeczkę, w której mam porozstawiane organizery. Każdy z nich, przeznaczony jest dla innej grupy kosmetyków. Osobno tusze, osobno kredi, szminki, błyszczyki itp.
OdpowiedzUsuńprzydadzą się rady:)
OdpowiedzUsuńAaale czyścioch!
OdpowiedzUsuńJa mam z tym zawsze problem, bo co sobie jakoś kosmetyki zorganizuję, to tu znowu jakaś "dostawa" i nie mam gdzie tego upchać :P Teraz mam część w tych szufladkach z Biedronki :) Fajnie sobie to zorganizowałaś :)
OdpowiedzUsuńU mnie to jest jeden wielki misz masz :D troche tu, troche tam :D ale grunt, że orientuje się co gdzie mam :D
OdpowiedzUsuńSpodobało mi się to magnesowe pudełko-paletka :P Natknęłaś mnie do pokazania jak przechowuję swoją kolorówkę, tym bardziej, że ostatnio trochę pozmieniałam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Niepoprawny. :)
Też mam uporządkowaną kolorówkę, ale lakiery mam w 3 takich koszyczkach;D
OdpowiedzUsuńFajnie sobie mieszkają ;D Moje też albo w szufladzie albo stoją po prostu na toaletce :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra organizacja:) Coraz bardziej podoba mi się ten róż z F&F - to on w lewym dolnym rogu na ostatnim zdjęciu?:)
OdpowiedzUsuńJa mam trochę ograniczone pole do popisu bo mam skomplikowaną sytuację mieszkaniową, aczkolwiek również staram się mieć wszystko posegregowane w pojemnikach. Myślę, też nad nowym większym pudełkiem dla lakierów, bo już trochę przyciasne się robi, twoje jest super! :)
OdpowiedzUsuńpomysłowo;D
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć wszystko tak poukładane... może kiedyś :D
OdpowiedzUsuńJa swoje kosmetyki kolorowe ułożyłam w plastikowych koszyczkach. Każdy rodzaj kolorówki ma inny koszyczek - tusze swoje, cienie swoje, szminki swoje :D
OdpowiedzUsuńLakiery trzymam w pudelku po butach, a kosmetyki do makeup'u mam posegregowane w komódce z Ikei.
OdpowiedzUsuń