Skuszona pozytywnymi recenzjami skusiłam się na tą odżywkę. Jako, że odżywka z Oriflame, która była do włosów suchych i zniszczonych bardzo mi odpowiadała :) Co ja o niej sądzę? Czytajcie dalej :)
Opis producenta:
Skład:
Cena: ok. 6-9zł
Dostępność: drogerie, sklepy, supermarkety, wszędzie ;)
MOJA OPINIA
Zapach: Może to zapach masła karite, dla mnie jest to słodki, nieco kokosowy, ale bardzo przyjemny :)
Konsystencja:
Hmm nazwałabym ją kremową :) Nie spłynie z ręki, jest dość gęsta, ale zarazem lekka :) Łatwo się rozprowadza na włosach.
Opakowanie:
Jest płaskie, stoi na głowie i w przeciwieństwie do szamponów z tej serii otwiera się bezproblemowo ;) Pod światło widać ile zostało nam produktu.
Działanie:
Zacznę od nakładania. Mimo, że napisałam, że łatwo się rozprowadza na włosach, to z początku używałam jej baaaardzo dużo i niestety ciężko było dojść do uczucia, że wszystkie włosy są pokryte. Teraz już z łatwością się rozprowadza. Może moje włosy były "nienasycone" i dlatego? Od razu przy spłukiwaniu czuć, że włosy są gładkie, tworzą taflę ;) Są miękkie i przyjemne w dotyku :) Może oczekiwałam po niej efektu natychmiastowego, ale trzeba było mniej więcej 1/2 - 3/4 butelki, żeby moje włosy przestały ją pochłaniać i żeby ich wygląd się nieco poprawił. Nie używam maseczek ani innych specyfików. Pisząc tą recenzję właściwie dochodzę do wniosku, że jednak mi dużo pomogła :) Miałam włosy suche, zniszczone prostownicą i sterczące każdy w inną stronę, a ta odżywka moich włosów nie obciążyła i myślę, że im solidnie pomogła i z pewnością skuszę się na kolejną ;) A no i muszę dodać, że łatwiej się rozczesywały włosy, ale to chyba logiczne ;)
OCENA
Miałam się wstrzymać od oceny tej odżywki, bo miałam mieszane uczucia, ale jednak wypisując jej zalety i wady tak naprawdę doszłam do wniosku, że mi dużo pomogła :) 4+/5
Jedynie brakuje mi takiego efektu WOW, ale za tą cenę, to chyba osiągnęłam efekt wow ;)
A Wy co o niej sądzicie? :)
tej nie miałam ale ostatnio sporo o niej przeczytałam. chyba będę musiała zakupić i wypróbować na własnych włosach :)
OdpowiedzUsuńMyślałam nad nią ale niestety mam jakieś przekonanie że dla mnie byłaby jednak zbyt ciężka - choć ostatnio widziałam ją w Biedrze za 5zł - ale wczoraj akurat odebrałam moje rosyjskie specyfiki i już dzisiaj zaczynam testować jak się sprawdzą :)
OdpowiedzUsuńKurcze kiedyś pokaże moje włosy które są tak przerzedzone - niestety- że w sumie póki co odżywka bez spłukiwania z Joanny z zieloną herbatą mi ich tylko nie obciąża. Właśnie wiążę większe nadzieje z tymi rosyjskimi specyfikami. A zmarszczki mam ogromne trzeba było je zobaczyć w lusterku powiększającym 3x :) A zresztą mam świetną zmarszczkę na czole od ciągłego śmiania się. A twój gest u mnie poruszył wszystkich :P
Usuńteż jej od czasu do czasu używam i jestem zadowolona, choć zgadzam się z Tobą, że nie uzyskamy z nią efektu "wow":)
OdpowiedzUsuńja strasznie lubię tą czerwoną odżywkę z garnier ultra doux, choć mojej mamie strasznie włosy przetłuszcza.
OdpowiedzUsuńNie miałąm jej nigdy, ale z chęcią bym wypóbowała;)
OdpowiedzUsuńMiałam ją i się nie polubiłyśmy. A wydajność wzrosła +100! Nie mogłam jej zmęczyć :P z moimi włosami nie zrobiła kompletnie NIC.
OdpowiedzUsuńMam ta odżywkę i faktycznie ładnie pokrywa włosy i tworzy taflę. Jak dla mnie jest ok.
OdpowiedzUsuńnie wspominam jej dobrze, za bardzo obciążała mi włosy
OdpowiedzUsuńdawno temu miałam tą odżywkę i nawet ją lubiłam :)
OdpowiedzUsuńplanuję ją kiedyś przetestować, ale aktualnie zatrzymałam się na dłużej przy duecie Nectar of Nature z Carrefoura:)
OdpowiedzUsuńMam ochotę ją użyć, ale po częściowym zużyciem obecnych odżywek:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tą odżywkę i gdyby nie moje liczne zapasy już teraz kupiłabym kolejne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś !Zawitałam na Twój blog pierwszy raz ! Bardzo mi się spodobał , więc na pewno będę zaglądać częściej !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili - nowy, instagramowy MIX ! :*
Ja wciąż nie wiem czy się za nią brać. Generalnie ma mnóstwo dobrych opini w blogosferze i robi się popularna, no cóż no i mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńja ją kupiłam po wszystkich tych pozytywnych opiniach i jakoś szału nie ma
OdpowiedzUsuńps jejku z takiej ślicznej wygranej zrezygnowałaś taka cudna paletka cały dzień bym ją macała
Lubię tą odżywkę :P
OdpowiedzUsuńMasz takie zdanie na jej temat jak ja chociaż powiem Ci,że jak teraz mam odżywkę Aussie to zaczynam wyliczać znacznie więcej plusów Garniera na nowo :P
OdpowiedzUsuńCieszę się, że u Ciebie się sprawdziła ;)) Ja też ją bardzo polubiłam ;))
OdpowiedzUsuńTakie odżywki owocowe do włosów są naprawdę dobre! mają w sobie mnóstwo witaminek :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze jej nie używałam:/ może obser? www.femmfashion.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCoś dla moich włosów, muszę wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńMuszę ją kupić ;) Jakiś czas temu na zakupach, zamiast niej łapnełam szampon z tej serii;/
OdpowiedzUsuńMam chęć ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuń