czwartek, 4 kwietnia 2013

42. Peeling myjący z czarną porzeczką - Joanna Naturia

Czas na znany chyba wszystkim peeling z Joanny :) Ten o zapachu czarnej porzeczki.

Opis producenta:
Peeling myjący o owocowym zapachu doskonale wygładza i odświeża ciało. Specjalnie dobrana receptura zawiera nawilżający ekstrakt owocowy (w zależności od wersji: z kiwi, pomarańczy, truskawki, porzeczki lub grapefruita) oraz drobinki ścierające, które usuwają zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka.
Wspaniałe rezultaty:
- oczyszczona i odświeżona skóra
- gładsza i milsza w dotyku
- przyjemnie pachnąca












Skład:  
Aqua, Polyethylene, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Disodium Laureth-3, Sulfosuccinate Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Acrylates / C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Xanthan Gum, Triethanolamine, Polyquaternium-7, Coceth-7, PPG-1-PEG-9, Lauryl Glycol Ether, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Actinidia Chinesis Fruit Extract, Propylene Glycol, Disodium EDTA, Parfum, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Linalool, Synthetic Wax, DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolino ne, Methylisothiazolinone, CI:60730, CI:42090, CI:16255, CI:45100, CI:77499

Dostępność:  dosłownie wszędzie
Cena: ok. 4zł/100 ml


Moja opinia:
Ulubieniec! Idealny zapach, idealna wielkość drobinek, idealna cena. Łatwo dostępny. Wygładza :) Coś pięknego :)) Pozostawia zapach na skórze :) Co tu dużo mówić, każdy zna dobrze te peelingi :)
A jeśli któraś z Was jeszcze ich nie zna, to niech prędko biegnie do najbliższego sklepu i kupi. Obiecuję, że zakochacie się w nich :D Ja tych peelingów używam od dawna, choć ostatnio eksperymentuję i używałam Synergena i peelingu z OS [klik], a ten zakupiłam w lutym w promocji w Biedronce :D A najnowszym peelingowym nabytkiem jest Grace Cole, zobaczymy jak się sprawdzi :)





 


Ocena:
Co tu dużo mówić, idealny pod każdym względem :)) 5/5 zasłużone.

Nie zapytam czy używacie, bo na pewno znacie i niektóre z Was używają/ły :D Zapytam, jaki zapach najlepszy wg Was? :*


PS. We wtorek kupiłam sobie buty w Lidlu :) Była promocja na buty i ubrania do biegania i postanowiłam zainwestować w buty Nike :) Kosztowały mnie 129zł i mam nadzieję, że zmobilizują mnie do biegania ;) Plany były ambitne, ale nie wiem czy się będę aż tak pilnować. Kupiłam w zeszłe wakacje też rolki i myślę, że zacznę na nich jeździć w końcu :) Pasuje o siebie wreszcie zadbać :)

9 komentarzy:

  1. tego pellingu akurat jeszcze nie używałam :) brzmi zachęcająco z pewnością go wypróbuje:) ja się szykuję do jazdy na rowerze, której mi bardzo brakuje na razie mi starcza domowy aerobik, brzuszki na "kołysce" itd.(już nie długo szykują się posty u mnie na blogu w zakładce "dbanie o sylwetkę" - miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja rower mam w Tarnowie i ciężko mi go sprowadzić do Krakowa :P Bo jak tylko jest ciepło i jestem w domu to ciągle jeżdże na rowerze :) A dopóki jestem w Krk muszę znajdować inne sposoby na ruch :)

      Usuń
  2. ten porzeczkowy, to chyba moj ulubiony:)

    OdpowiedzUsuń
  3. lubie te peelingi :) tego zapachu jeszcze nie miałam ;) ale za to buty są boskie ♥.♥ podobają mi się :)

    co do pędzelków też tak myślałam ale są porządnie wykonane :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no buty są świetne, mega wygodne :) mam nadzieje, że skłoni mnie to do biegania :)

      Usuń
  4. ja mam grapefruitowego :D /K.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz!
Jeśli zostawiłaś u mnie komentarz to zapewne w niedługim czasie Cię odwiedzę :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie ponownie! :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...