poniedziałek, 29 kwietnia 2013

68. Płyn do kąpieli - Luksja Lemon Pie

Na wstępie muszę powiedzieć, że nigdy nie lubiłam płynów do kąpieli i innych temu podobnych. A miałam płyn do kąpieli z OS'a (klik) i on nie potrafił mnie zachwycić :) Co mi przeszkadzało w płynach do kąpieli? Oblepiająca piana, z której musiałam się opłukiwać, bo wydawało mi się, że się cała lepię. Czy ten płyn mnie nie oblepia? Może i oblepia, ale mi to nie przeszkadza :) Teraz pewnie nawet OS by mi pasował :)) Dzięki niemu nauczyłam się używać płynu do kąpieli i nie wyobrażam sobie żadnej kąpieli bez niego ;)


Opis producenta:


Skład: 

Cena: ok. 10 zł/ 1000 ml (ja kupiłam w promocji w Ross za 7,99)
Dostępność: drogerie i supermarkety :)

Moja opinia:
Jak widać konsystencja jest dość lejąca, a sam płyn ma żółtawy, perłowy kolor :) Zapach to Lemon Pie, czyli ciasto cytrynowe i muszę przyznać, że nie czuć w tym chemii! Dosłownie jakbym kąpała się cieście ;)) Niestety zapach delikatnie ginie w kąpieli :( Piany robi się odpowiednia ilość, nie jest jakoś bardzo gęsta - ja też nie leję nie wiadomo ile wody i płynu :) Na skórze po nim niewiele zostaje :) Ale to też przez to, że używam żelu pod prysznic i on maskuje zapach :) Duża butla jest dobra, ale niewygodna :( Ja przelewam do innej butelki (jestem przelewaczem pospolitym :P) No i nie jest drogi :) Jak dla mnie - całkiem wydajny :) 
W swoim rodzinnym domu mam wersję Blueberry Muffin, którą miałam odrobinkę odlaną i ten zapach jest już bardziej naciągany ;) Zdecydowanie wolę Lemon Pie ;) Przy wyborze też myślałam nad wiśniową wersją [a wiśni nie lubię!] albo toffi, ale toffi jest za słodkie na letnie miesiące :)

 





Ocena: Ogółem: świetny płyn do kąpieli za niewielkie pieniążki - poza tym często w promocji :) Smakowita gama zapachów. Zdecydowanie mój faworyt :) 4+/5

Używałyście? Który smak Wam najbardziej odpowiada? :)))

15 komentarzy:

  1. ogromnie żałuję, że nie używam wanny do kąpieli...umyka mi tyle fajnych kosmetyków kąpielowych... ten płyn wydaje się być idealny dla mnie - uwielbiam takie cytrusowe zapachy ...może się na niego skuszę i zużyje jako mydło do rąk :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...albo jako żel pod prysznic ;) Powinien się sprawdzić ;)

      Usuń
  2. Miałam czekoladowy, a ten wafelkowy z karmelem jest boski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie to, że mamy już praktycznie lato, to w moim koszyku wylądowałby właśnie ten karmelowy :D

      Usuń
  3. Ja mam Blueberry Muffin i nawet jestem z niego zadowolona, ale następnym razem sięgnę już po inny zapach :) Lubię te żele.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam Blueberry, ale w swoim domu w Tarnowie, ale zapach jest taki dziwny, nie jest chemiczny niby, ale czegoś mu brakuje :P

      Usuń
  4. Nie miałam jeszcze żadnego płynu z Luksji. Kuszą zapachami, dużą pojemnością i stosunkowo niską ceną. Zapewne pokuszę się o przetestowanie, ale raczej jako żel pod prysznic niż płyn do kąpieli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten mój też miał robić za żel pod prysznic :) Nie lubiłam płynów do kąpieli, a jednak polubiłam go bardzo :)

      Usuń
  5. miałam jakiś:) no skleroza mnie złapała nie mogę sobie w tej chwili przypomnieć jaki zapach to był:) ale mi odpowiadał:)

    OdpowiedzUsuń
  6. kuszą mnie te płyny aj kuszą :):) muszą ślicznie pachnieć ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurcze nie miałam takiego jeszcze.;) Musi przepięknie pachnieć;)
    U mnie dzisiaj odżywka z Joanny bez spłukiwania;)

    OdpowiedzUsuń
  8. a ja nie lubię kąpać się w wannie ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię kosmetyki z Luksji, mam ich pełno ! :)
    Ps. Zostałaś nominowana u mnie w poście, wszystkie informacje na blogu ! :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj kuszący, ale ja pod wpływem takich zapachów od razu mam ochote na coś słodkiego ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Na pewno jest kuszący. :) Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz!
Jeśli zostawiłaś u mnie komentarz to zapewne w niedługim czasie Cię odwiedzę :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie ponownie! :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...